PZPS wyciągnie wnioski. Na Euro ma nie być horrendalnie drogich biletów [Rozmowa]

Jacek Kasprzyk, prezes PZPS fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, ocenia losowanie grup przyszłorocznych mistrzostw Europy. Mówi też o wyborze nowego trenera oraz o tym, że związek wyciągnął wnioski z letnich pustek w Kraków Arenie. Bilety mają być na każdą kieszeń.

Mamy w grupie Serbię. Łatwo nie będzie.

Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej: Dlaczego? Trzeba być optymistą, dziś wszyscy mamy takie same szanse. Z Serbią zawsze nam się bardzo dobrze grało. Na Euro zagramy z nimi pierwszy mecz, a jak popatrzy się na historię, to pierwsze mecze z tą reprezentacją wygrywaliśmy dość łatwo.

Czyli losowanie dobre?

Bardzo dobre. Na pierwszy ogień pójdzie Serbia, a później Finowie i Estończycy. Pamiętajmy, że to siatkówka i mistrzostwa Europy, więc niczego nie przesądzamy. W Europie jest sześć drużyn, które mogą zdobyć mistrzostwo. Polska jest w tym gronie.

W Krakowie będzie rywalizowała grupa C z Rosją, Bułgarią, Słowenią i Hiszpanią. To grupa śmierci?

W tej chwili trudno powiedzieć, choć często jest tak, że ten, kto wyjdzie z grupy śmierci, potem walczy o najwyższe cele. Musimy jednak zwrócić uwagę, że w tym roku były igrzyska olimpijskie. Część ekip będzie zmieniało składy, odmładzało drużynę. Nie wiemy, czy starczy im czasu, by zbudować taki zespół, który będzie w stanie powalczyć o mistrzostwo.

Trzeba będzie pokonać Serbów, by uniknąć barażów i wejść do ćwierćfinału z pierwszego miejsca.

Musimy być optymistami. Jeszcze szukamy trenera, ale mamy drużynę. Myślę, że damy radę wyjść z pierwszego miejsca.

Kiedy poznamy nazwisko szkoleniowca? Do euro zostało 281 dni.

W środę lub czwartek zatwierdzimy nazwiska tych trenerów, z którymi będziemy rozmawiać. Oni zostaną zaproszenia do Warszawy. Zobaczymy, czy przyjmą nasze warunki. Nazwisko poznamy za około dwa tygodnie.

Ile to będzie osób?

Cztery lub pięć. Jednym z warunków będzie polski sztab, bo na tym nam bardzo zależy. Chcemy, by nowy trener pracował z Polakami.

Jedno jest pewne - pierwszy trener nie będzie z Polski.

Nikt się nie zgłosił… Bardzo żałuję, że żaden nasz szkoleniowiec nie aplikował. Robimy wszystko, by następni byli tylko i wyłącznie z Polski.

Trener, który zostanie wybrany, będzie miał za zadanie dotrzeć do finału mistrzostw Europy?

Takie jest moje marzenie. Robimy imprezy w Polsce tylko i wyłącznie dla kibiców. Są tak fantastyczni, że brak organizacji dużych wydarzeń byłby z naszej strony zaniechaniem. Duży szacunek dla tych ludzi, którzy przychodzą kibicować.

Jaki cel zostanie postawiony przed nowym trenerem?

Umowę podpiszemy na cztery lata, po dwóch będziemy chcieli ocenić pracę. Jeżeli chodzi o najbliższą imprezę, to gramy w Polsce i chcemy walczyć o mistrzostwo i zadowolenie kibiców. Cel minimum to gra o medal.

Wyciągniecie wnioski z lata, gdy Kraków Arena podczas Final Six Ligi Światowej świeciła pustkami, bo bilety były bardzo drogie?

Zostało to zmienione, przygotowaliśmy duże pakiety rodzinne. Będą wejściówki na każdą kieszeń, już w cenie biletu do kina. To dobra cena.

Od kiedy będzie można kupować bilety?

Początek sprzedaży planujemy początkiem grudnia, na Mikołajki.

Rozmawiał i notował Michał Knura

News will be here