Nie znaczy to jednak, że nie ma innego wyjścia. Szkoda przecież, by efekty treningów, nierzadko kosztujących wiele potu i znoju, zniknęły w ciągu długich miesięcy, które w naszym klimacie zniechęcają do wychodzenia z domu. Jakkolwiek ruch na świeżym powietrzu jest konieczny także jesienią i zimą – choćby w postaci spaceru – to ćwiczenia można z powodzeniem kontynuować w domowym zaciszu. Wystarczy stosunkowo niewielka inwestycja, trochę miejsca i oczywiście samozaparcia.
Nie trzeba wcale zsiadać z roweru
Choć ten prawdziwy rower trafi po zakonserwowaniu w jakieś miejsce, gdzie spokojnie doczeka wiosny, miłośnik jazdy na siodełku wcale nie musi przerywać treningów. Może przecież za niewielkie pieniądze sprawić sobie stacjonarny rower treningowy i dalej pokonywać kilometry, ale już pod dachem i w cieple. Może w tym celu odwiedzić stronę https://prosportowy.pl/ i wybrać dla siebie odpowiedni model. Tani rower do ćwiczeń w domu kosztuje poniżej 400 zł, choć oczywiście można pokusić się także o urządzenie kilkakrotnie droższe.
Gdzie najkorzystniej kupować sprzęt sportowy – sklep stacjonarny czy internetowy? Taniej jest z reguły w sklepach internetowych, tym bardziej że przy zakupach za kilkaset złotych wysyłka odbywa się najczęściej za darmo. Warto jednak pamiętać o kwestii wniesienia sprzętu: kurier nie wniesie (a już na pewno: sam nie wniesie) po schodach urządzenia ważącego np. 55 kg. Trzeba więc czekać na niego w towarzystwie kogoś, kto pomoże wnieść zakup na górę.
Na rowerze stacjonarnym można jeździć aerobowo, czyli z umierkowanym obciążeniem i prędkością, by po prostu utrzymywać się w formie. Można też ustawić większe obciążenia i symulować jazdę pod górę albo na stojąco. Kto chce, może nawet uprawiać „jazdę indywidualną na czas” – komputerek w urządzeniu pokazuje nieustannie parametry „jazdy”, czyli prędkość, czas, pokonany dystans, a także puls ćwiczącego i spalone przezeń kalorie.
Biegać także można w domu
Nic prostszego – wystarczy do tego bieżnia magnetyczna lub elektryczna. Wystarczy ją ustawić w odpowiednim miejscu, włożyć odpowiednie obuwie i ruszać, czy to marszem, czy biegiem. Tu także do dyspozycji jest komputer wyświetlający wszystkie informacje niezbędne podczas treningu. Bieżnia elektryczna to oczywiście urządzenie dla nieco bardziej wymagających, a kosztuje od ok. 1000 zł w górę. Droższe modele mają szerszą taśmę, większą możliwość ustawiania kąta nachylenia i lepszy komputer.
A może orbitrek?
Gdy bieganie to za mało, można sobie sprawić orbitrek, czyli przyrząd łączący w sobie cechy bieżni, steppera i roweru. To znakomite urządzenie dla początkujących, wymuszające wyprostowaną postawę i pozwalające ćwiczyć wiele różnych partii mięśniowych. Zajmuje mniej miejsca niż bieżnia, a można go mieć już za ok. 500 złotych. Urządzenie jest ciche, nie przeszkadza więc w słuchaniu muzyki czy oglądaniu telewizji podczas treningu.
Najtaniej, jak się da
Najtańszy sprzęt do domowych ćwiczeń to oczywiście ciężarki i hantle, ale żeby je należycie wykorzystywać, przydałaby się specjalna ławka, a to już większy wydatek. Rozwiązaniem może być taśma TRX za ok. 160 zł. Jeśli tylko da się ją w domu solidnie do czegoś zamocować, można wykonywać setki rozmaitych ćwiczeń z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała i grawitacji. Taka taśma jest niewielka, można ją wszędzie ze sobą zabierać i bez trudu przechowywać.