Stolarczyk nie chce piłkarzy, którym zależy tylko na promocji i zarobku

Maciej Stolarczyk fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Chcemy budować drużynę na zawodnikach, którzy chcą zostać i realizować nasz cel. Piłkarze przyjeżdżają się wypromować i zarobić pieniądze, ale muszą zaakceptować obecną sytuację Wisły – zapowiada Maciej Stolarczyk, nowy trener Białej Gwiazdy. Podpisał roczny kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny.

Maciej Stolarczyk wraca do Wisły po jedenastu latach. Jako obrońca grał przy Reymonta pięć lat i trzy razy świętował mistrzostwo Polski. Po ponad dekadzie klub jest w zupełnie innej sytuacji. Kryzys finansowy wciąż mocno wpływa na podejmowane decyzje, a do tego trzeba gasić pożar w drużynie po odejściu Joana Carrilli.

– Gdy otrzymałem propozycję prowadzenia Wisły, zaświeciła mi się lampka. Postanowiłem podjąć wyzwanie i realizować cele. Żegnam się z Pogonią, w której przeszedłem praktycznie wszystkie szczeble, od trenera młodzieży do dyrektora sportowego – mówił podczas prezentacji nowy szkoleniowiec.

REKLAMA

Tak krawiec kraje...

Stolarczyk nie chciał wiele mówić o planach na grę. Trudno się mu dziwić, bo w kadrze brakuje piłkarzy środka pola, a nie wiadomo, kogo uda się ściągnąć, a kto odejdzie. Podkreślał, że drużyna musi być elastyczna, a trener dostosować taktykę do posiadanego materiału.

– Nie chciałbym opowiadać o sposobie na grę. Chciałbym go pokazać na boisku. Na pewno będziemy chcieli być drużyną elastyczną, zmieniać systemy. Nie będę obiecywał, że wygramy wszystko, ale zwyciężyć będziemy mogli z każdym – podkreślał nowy trener.

Podobnie jak Arkadiusz Głowacki, kiedyś jego kolega z boiska, a obecnie dyrektor sportowy, wyraźnie zaznaczył, że w Wiśle będzie miejsce tylko dla tych, którzy w pełni poprą nową wizję i zaakceptują problemy, z którymi klub musi się borykać.

– Piłkarze przyjeżdżają się wypromować i zarobić pieniądze, ale muszą zaakceptować obecną sytuację – mówił.

Polacy są w cenie

W Wiśle zmienia się filozofia prowadzenia drużyny. Nie ma być już tylu obcokrajowców, a szansę mają dostać młodzi Polacy. Stolarczyk ma być gwarantem pójścia w tym kierunku. – W Szczecinie postawiliśmy na akademię, a teraz klub sprzedał jej wychowanka za rekordową kwotę. Polacy są dziś w cenie – uważa Stolarczyk.

46-letni trener chce mieć stały kontakt ze szkoleniowcami akademii i monitorować najlepszych zawodników. Sztab Wisły wiele się nie zmieni, ale asystntem Stolarczyka został Mariusz Jop, który prowadził zespół Centralnej Ligi Juniorów i dobrze wie, co piszczy w grupach młodzieżowych.

– Będę chciał zaproponować pewne rozwiązania z Pogoni – zapowiedział Stolarczyk.

Ze Stolarczykiem dalej będą współpracować Radosław Sobolewski i Kazimierz Kmiecik oraz pozostali Polacy. Trenerem przygotowania fizycznego będzie Wojciech Żuchowicz. Pierwsze zajęcia z nowym trenerem rozpoczną się o godzinie 16.30.