W Białymstoku Cracovia poniosła piątą w tym sezonie porażkę. Za tydzień przed własną publicznością świętować będzie swój tysięczny występ w Ekstraklasie. Jednak atmosfera przed tym spotkaniem nie jest najlepsza.

Cracovia z dorobkiem zaledwie trzech punktów zamyka ligową tabelę. Na swoim koncie ma jedynie cztery trafienia. – W piłce nożnej liczy się tylko jedno – skuteczność – zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej pełniący obowiązki trenera Pasów Grzegorz Kurdziel. – Miałem dostęp do statystyk - oddaliśmy 16 strzałów, z czego niestety tylko trzy były celne, w tym dwa oddaliśmy w jednej akcji bramkowej – dodał.

Zabrakło koncentracji

Pod koniec pierwszej części spotkania gracze Pasów myślami zbyt szybko zeszli do szatni, co sprawiło że rywal zdobył gola. – Do momentu straty bramki wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą. Jagiellonia do pierwszego gola miała sytuacje tylko po stałych fragmentach, a nie z gry. Dojrzałość Jagiellonii i przyzwyczajenie do zwycięstw sprawiło, że wynik spotkania był dla niej korzystny – zakończył szkoleniowiec.

Po przerwie Jagiellonia przycisnęła Cracovię i dążyła do zwiększenia prowadzenia. – Niestety straciliśmy bramkę tuż przed końcem pierwszej połowy. Staraliśmy się odrobić straty, ale zabrakło nam koncentracji i straciliśmy drugiego gola. Walczyliśmy do samego końca, ale niestety nie udało się strzelić kolejnych bramek – powiedział przed klubową kamerą pomocnik Pasów Janusz Gol.

Cracovia notuje najgorszy początek sezonu w XXI wieku. – Mieliśmy sytuacje i gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, to spotkanie inaczej by się ułożyło. Na pewno gorzej by było, gdyby tych sytuacji z naszej strony nie było. W kolejnym meczu na pewno musimy zagrać bardziej skoncentrowani w obronie, dlatego mamy nad czym pracować – podkreślił zawodnik.