Trener (nie)jednego klubu. Probierz obalił teorię

Profesor Janusz Filipiak i Michał Probierz fot. KP

Na szyi Michała Probierza medal nie zawisł, ale czwarte miejsce i awans Cracovii do europejskich pucharów trzeba odbierać jako sukces. – Cieszę się, że polscy trenerzy pokazują klasę – komentuje były selekcjoner Jerzy Engel.

Za nami niesamowity sezon zakończony historycznym mistrzostwem Polski dla Piasta Gliwice. Wygranymi są również nasi trenerzy. W pierwszej piątce znalazły się cztery zespoły prowadzone przez szkoleniowców znad Wisły, którzy pracowali w klubach także w poprzednich rozgrywkach.

Przed ostatecznymi rozstrzygnięciami Michał Probierz mówił, że ma niedosyt, bo zapowiadał walkę o mistrzostwo Polski. Większość go wtedy wyśmiała, a fatalny początek sezonu w wykonaniu Pasów tylko dodawał przeciwnikom argumentów do atakowania.

Zespół był na dnie, zwycięstwa doczekał się dopiero w dziewiątej kolejce. Straty Krzysztofa Piątka i kapitana Miroslava Covila oraz kontuzje innych zawodników skomplikowały Pasom pierwsze miesiące rozgrywek.

Probierz przyznał się do błędów, których już nigdy nie chce popełnić. – Nie mieliśmy planu B. Ta sytuacja nauczyła mnie pokory – mówił szkoleniowiec.

Czas Polaków

Początkowe niepowodzenia były trampoliną, która wywindowała Cracovię na czwarte miejsce. Ale nie zawsze było różowo, bo Probierza bolały kolejne przegrywane derby. Nie było łatwo przekonać piłkarzy, że praca w końcu przyniesie owoce. Zespół jednak uwierzył Probierzowi i drugi raz w historii i w ciągu trzech lat zagra w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Transfery na ostatnią chwilę okazały się strzałem w dziesiątkę.

– To duży sukces Michała i jego drużyny. Tym bardziej, że poza Probierzem nikt nie mówił na początku sezonu, że ten zespół będzie grał o czołowe miejsca – twierdzi Jerzy Engel.

Przez lata pracy w ekstraklasie do Probierza przylgnęła łatka „trenera jednego klubu”. Nie wyszło mu w Wiśle, w Lechii też nie dali mu tyle czasu, ile oczekiwał. Choć poza Białymstokiem jeszcze nie zdobył medalu, Cracovia jest pierwszym klubem po Jagiellonii, który wprowadził do europejskich pucharów (po raz piąty). Obalił więc teorię, że sukcesy może odnosić tylko z jednym zespołem.

– Ludzie, którzy wygłaszają te teorie, nie znają się na piłce. O Waldku Fornaliku też mówili, że dobrze się czuje tylko w Ruchu, a właśnie świętuje mistrzostwo z Piastem – wskazuje Engel.

Były selekcjoner cieszy się, że nasi trenerzy pokonali w tym roku zagranicznych i odnieśli sukcesy. – Michał jest jednym z najlepszych fachowców w Polsce. Razem z Fornalikiem i Piotrem Stokowcem pokazują klasę. W tym kierunku powinna iść cała liga – przekonuje były selekcjoner.

Przede wszystkim nie rozsprzedać drużyny

Na początku lipca Cracovia zagra w eliminacjach Ligi Europy. Probierz zapewniał po ostatnim meczu, że nie chce skończyć przygody na dwóch meczach pierwszej rundy.

– Problemem naszych klubów są odejścia najlepszych graczy, przez co ciągle są w budowie. Jeżeli Cracovia utrzyma większość najlepszych i się wzmocni, może sprawić niespodziankę. Jurgen Klopp nie zrobił rewolucji, a walczył z Liverpoolem o mistrzostwo i może wygrać Ligę Mistrzów – mówi Engel.

News will be here