Wisła Kraków po dwóch kolejkach piłkarskiej wiosny swój dorobek punktowy wzbogaciła o cztery cenne oczka. W najbliższym meczu walczyć będzie o kolejne trzy punkty, ale rywal z Gliwic będzie chciał zrobić wszystko, by przed własną publicznością pokrzyżować plany krakowianom. Początek spotkania Piast Gliwice – Wisła Kraków w niedzielę o godz. 15.30.
Gliwiczanie przed tygodniem pokonali Lechię Gdańsk 2:0 i przerwali serię meczów bez zwycięstwa. Owa zła passa trwała przez sześć kolejek. Krakowianie pokonali Arkę Gdynia 3:2, ale wcześniej tylko zremisowali z Lechią 1:1. – Myślę, że jesteśmy zespołem, który może wygrać na każdym terenie, chociaż tak, jak innym drużynom, zdarzają się nam słabsze momenty. Póki co skupiamy się na tym, aby wywalczyć w Gliwicach komplet punktów – zapowiadał na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun Białej Gwiazdy Joan Carrillo.
Piłkarze Piasta walczą o utrzymanie. Ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie dwa oczka. Jednak zwycięstwo nad Lechią na pewno ich podbudowało. – Myślę, że Piast jest zespołem, który w ostatnim czasie poprawił swoją grę i to jak prezentuje się na boisku - szczególnie w defensywnie – podkreślił trener. – Patrząc przez pryzmat aspektów ofensywnych, to trzeba zwrócić uwagę, że Piast lubi dużo biegać, nie boi się atakować i stosuje sporą wymienność pozycji. Dodatkowo w swoim składzie ma Gerarda Badię, który stwarza zagrożenie pod bramką rywala – dodał.
Bez kapitana
Szkoleniowiec Wisły nie będzie mógł w dalszym ciągu skorzystać z usług Ivana Gonzaleza oraz Vullneta Bashy. Do dwójki kontuzjowanych dołączył również kapitan Arkadiusz Głowacki, który w poniedziałek ma przejść szczegółowe badania. – Kamil Wojtkowski przepracował cały tydzień z drużyną, więc jest blisko gry. Fran Velez, Paweł Brożek i Zdenek Ondrasek wracają po dłuższej przerwie i potrzebują nabrać rytmu meczowego. Trzeba podkreślić, że Paweł wnosi dużo doświadczenia i opanowania w sytuacjach boiskowych – zakończył trener Carrillo.
Początek niedzielnego meczu o godzinie 15.30. Spotkanie poprowadzi sędzia Zbigniew Dobrynin z Łodzi.
