Trener Wisły: Nie będę tego akceptował

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków

Krakowianie przegrali w Kielcach z Koroną 2:3. Dariusz Wdowczyk miał dużo uwag do występu skrzydłowych.

Zabrakło jakości

Była to pierwsza porażka Białej Gwiazdy odkąd prowadzi ją Dariusz Wdowczyk. – Paweł Brożek zdobył bramkę z prezentu, byśmy za chwilę stracili trzecią i znowu gonili… Zabrakło może trochę czasu, ale  też jakości, by pokonać Koronę. To, co było w drugiej połowie, nie wyglądało źle, bo staraliśmy się atakować i stwarzać sobie sytuacje. Nie było ich wiele, ale przynajmniej je kreowaliśmy – mówi trener klubu z ulicy Reymonta.

Słabi skrzydłowi

Dariusz Wdowczyk na skrzydłach postawił na Wilde-Donalda Guerriera i Witalija Bałaszowa. O ich grze nie mógł jednak powiedzieć wiele dobrego.  – Witalij rozegrał słabsze spotkanie. Rezerwy to nie pierwsza drużyna, to jest różnica jakości. To samo mogę powiedzieć o Donaldzie. Skrzydła w pierwszej połowie absolutnie nie funkcjonowały. Donald ma nie tylko zadania ofensywne, ale też musi, przykryć rywala. W pierwszej połowie tego absolutnie nie było. To jest odpowiedzialność zawodników. Taki sposób gry mi zupełnie nie odpowiada i nie będę tego akceptował – podkreśla Dariusz Wdowczyk.