Trener Wisły: Przed nami sporo pracy

fot. LoveKraków.pl

Pogoń Szczecin nie pozwoliła Wiśle Kraków wrócić z dalekiej podróży z jakąkolwiek zdobyczą punktową. Krakowianie musieli pogodzić się z drugą w tym sezonie porażką.

Rozstrzygający o wyniku spotkania gol padł w 55. minucie. – Końcowy rezultat jest wynikiem tego, że w pierwszej połowie gra nie do końca się nam układała. Nie mogliśmy wyjść spod pressingu rywala, który jest na pewno dobrze zorganizowanym zespołem – tłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Białej Gwiazdy Maciej Stolarczyk. – Pogoń zagrała wyrafinowanie – komplementował rywala szkoleniowiec.

Zbyt wielu okazji na gole Wisła nie miała. Bliscy szczęścia byli Rafał Boguski i Paweł Brożek, który obił słupek. – Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, w których zabrakło nam skuteczności. Przed nami dużo pracy, aby szanse, które stwarzamy, zamieniać na bramki. Pod takim kątem będziemy przygotowywać się do kolejnego meczu – zakończył trener Stolarczyk.

Trudny przeciwnik

Pogoń w tym sezonie pokazuje się z bardzo dobrej strony. Pomimo zwycięstwa nie można powiedzieć, że było ono pewne. Goście nie dawali za wygraną do ostatniego gwizdka. – Wisła była nieprzyjemnym przeciwnikiem. W pierwszej połowie skoncentrowali się wyłącznie na obronie, co nie ułatwiło nam sprawy – zauważył szkoleniowiec portowców Kosta Runjaić. – My zagraliśmy lepiej niż z Piastem. To, czego nam brakowało, to bramka – dodał.

Na jedynego w tym spotkaniu gola kibice musieli chwilę poczekać, ale ich cierpliwość została nagrodzona. – Wielu osobom wydaje się, że strzelenie gola to prosta sprawa, natomiast nie jest to łatwe, gdy przeciwnik jest głęboko ustawiony. Rywal otworzył się dopiero przy stanie 1:0. Wisła więcej ryzykowała i grała bardziej do przodu. To bardzo dobra drużyna z wartościowymi zawodnikami – ocenił opiekun Pogoni.

News will be here