Trener zostanie ukarany za pokazanie środkowego palca?

fot. LoveKraków.pl

Rudolf Rohaczek wykonał gest w stronę sędziów szóstego meczu finałowego z GKS-em Tychy, po kontrowersyjnych decyzjach arbitrów.

Jak podaje hokej.net, czeski szkoleniowiec Comarch Cracovii został wezwany do złożenia wyjaśnień przed Arbitrem Dyscyplinarnym PZHL. Rohaczek w wymowny sposób zareagował na decyzje sędziów Macieja Pachuckiego i Tomasza Radzika, co zarejestrowały kamery Telewizji Polskiej.

Pachucki najpierw wykluczył Jaakko Turtiainena i nałożył na niego dwie kary dwóch minut za przeszkadzanie i niesportowe zachowanie. Eksperci oceniają, że była to błędna decyzja. Później Radzik dopatrzył się wątpliwego spalonego Alesa Jeżka. Po tym zdarzeniu Rohaczek pokazał arbitrom środkowy palec.

Rohaczek może zostać ukarany za niesportowe zachowanie karą pieniężną do 10 tysięcy złotych i/lub dyskwalifikacją do trzech miesięcy (Regulamin Dyscyplinarny PZHL). Hokej.net zadaje jednak słuszne pytanie, czy za błędy odpowiedzą sędziowie. Związek zapowiedział, że pracuje nad transparentnością, ale na razie za słowami nie poszły czyny.

Comarch Cracovia zakończyła sezon jako wicemistrz Polski. Tytuł obronił GKS Tychy.