Trzy mecze i trzy zwycięstwa Cracovii z Ruchem

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Cracovia pokonała przy Cichej Ruch Chorzów 1:0 w meczu 34. kolejki ekstraklasy. Krakowski zespół szybko strzelił gola i mimo że zostawił rywalowi sporo miejsca, Niebiescy nie byli w stanie pokonać Grzegorza Sandomierskiego i tym samym przekreślili swoje szanse na europejskie puchary.

Wydarzenie: Cracovia w tym sezonie po raz trzeci mierzyła się z zespołem z Chorzowa. Trzy mecze i 9 punktów tak podsumować należy dorobek podopiecznych trenera Jacka Zielińskiego. Dla Pasów jest to ważne zwycięstwo, gdyż przed tygodniem zespół z Krakowa w stolicy zanotował druzgocącą porażkę z Legią Warszawa 0:4. Niebiescy z kolei żegnają się z szansą na grę w europejskich pucharach i kontynuują serię meczów bez zwycięstwa. W tym momencie mają już ich osiem.

Bohater: Strzelec jedynego w tym meczu gola był tam gdzie powinien przy stałym fragmencie. Świetnie wypatrzył w polu karnym Miroslava Covilę Mateusz Cetnarski i Pasy od 4. minuty były na prowadzeniu.

Rozczarowanie: Szybko strzelona bramka zwiastowała emocje. Obie ekipy były w grze o europejskie puchary. Niestety, Cracovia po golu cofnęła się i oddała inicjatywę gospodarzom. Ruch nie miał jednak pomysłu jak skutecznie zaatakować, by zbliżyć się choćby pod pole karne rywala. Tym samym Niebiescy w pierwszych 45 minutach nie oddali żadnego celnego strzału. Po zmianie stron sytuacja niewiele się zmieniła. Ruch ciągle był w ataku, a Pasy w defensywie czekały na kontry. Mimo to emocji było jak na lekarstwo. Od grupy mistrzowskiej i walki o puchary oczekuje się więcej.

Warto zwrócić uwagę: Cracovia po wysokiej porażce i słabym meczu z Legią Warszawa, szybko zaakcentowała, że był to wyłącznie wypadek przy pracy. Już w 4. minucie po rzucie rożnym Miroslav Covilo głową pokonał bramkarza Ruchu Chorzów. Przy golu asystował Mateusz Cetnarski, dla którego jest to już 11. asysta w sezonie.

- Trener Waldemar Fornalik szybko musiał korygować skład. Nie dość, że Pasy już w pierwszych minutach  zdobyły bramkę, to urazu mięśnia nabawił się Paweł Oleksy. W jego miejsce wszedł Marek Szyndrowski.

- Marcin Budziński wrócił do łask. Pomocnika Pasów brakowało podczas dwóch ostatnich meczów. W starciu z Zagłębiem Lubin nie wystąpił, ponieważ pauzował za kartki. Tydzień temu z Legią mimo że mógł grać, nie znalazł się nawet w osiemnastce meczowej. W spotkaniu z Niebieskimi zagrał od pierwszej minuty z opaską kapitana na ramieniu.

- Ruch szukał bramki. W drugiej połowie jego akcje były bardziej składne i coraz częściej piłkarzom z Chorzowa udawało się zbliżyć do bramki Sandomierskiego. Mimo walki i prób oddania strzału do ostatniej minuty, Niebieskim nie udało się odwrócić losów meczu. W samej końcówce ostateczny cios chorzowianom mógł zadać Bartosz Kapustka. Pomocnik Pasów z kilku metrów nie zdołał jednak trafić do bramki.

Ruch Chorzów – Cracovia 0:1 (0:1)

Bramki: Covilo (4.).

Ruch: Putnocky – Konczkowski, Cichocki, Koj, Oleksy (8. Szyndrowski) – Surma, Hanzel – Podgórski (79. Bargiel), Lipski, Moneta (81. Zieńczuk) – Stępiński.

Cracovia: Sandomierski – Deleu, Bejan, Wołąkiewicz (56. Polczak), Jaroszyński (53. Vestenicky) – Budziński, Covilo – Wójcicki, Cetnarski (85. Zjawiński), Kapustka – Jendrisek.

Żółte kartki: Cichocki - Covilo, Wójcicki, Polczak.

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).