W dwa lata ekstraklasa, potem puchary. Nowa koszykarska siła w Krakowie?

R8 Basket AZS Politechnika Kraków

Mają bogatego sponsora i plany szybkiego zaistnienia na krajowych parkietach. Już w tym sezonie R8 Basket AZS Politechnika Kraków musi awansować na zaplecze ekstraklasy. – Jeżeli się to nie uda, to projekt może zakończyć się niepowodzeniem – przyznaje trener krakowskiego zespołu Rafał Knap.

Lider z 40-tką na karku

W ekipie, która ma już za sobą inauguracyjny mecz w II lidze (pokonała na wyjeździe mocny AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 75:58), zostało pięciu zawodników, którzy w poprzednim sezonie grali w akademickiej drużynie prowadzonej przez Jerzego Dybałę (dziś drugi trener). Dołączyli nowi, w tym gwiazda zespołu, 40-letni były reprezentant Polski Michał Hlebowicki.

– Od dziesięciu lat mieszkałem na Łotwie i grałem w zespole z Rygi. Powoli chciałem kończyć karierę i zająć się trenowaniem, ale propozycja od Dominika Kotarby-Majkutewicza była na tyle atrakcyjna, że podjąłem wyzwanie. Nie myślę o ekstraklasie z zespołem R8, bo wiek robi swoje i kosztuje mnie to sporo wysiłku. Myślę tylko o tym sezonie, by wprowadzić drużynę do I ligi – podkreśla Hlebowicki.

Hlebowicki jest ogromnie doświadczony i ma posłuch w szatni. Gdy do szatni przychodzili nowi, młodsi zawodnicy mówili mu „dzień dobry”. Mimo wieku, na początku rozgrywek imponuje formą.  W Katowicach zdobył 20 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem krakowian.

Do drużyny sponsorowanej przez Michała Kotarbę-Majkutewicza na pewno dołączy jeszcze jeden zawodnik. – Z dwoma już rozmawiałem, zgłosił się trzeci. W Polskę poszła informacja, że w Krakowie zaczęło się coś dobrego i koszykarze sami się zgłaszają. Organizacyjnie nasz klub jest na bardzo wysokim poziomie – podkreśla trener Knap.

R8 Basket AZS Politechnika Kraków myśli też o przyszłości. Już rozpoczęła się współpraca klubu ze szkołami i młodymi sportowcami z trzecich i czwartych klas szkoły podstawowej.

Zapełnić Kraków Arenę

W XXI wieku pod Wawelem wystartowało kilka projektów, które miały przywrócić męską drużynę koszykówki na najwyższym poziomie. Nie wszystkim się powiodło, na długo nie gościli w elicie. Na przykład Wisła Kraków połączyła się z Unią Tarnów i występowała jako Unia/Wisła w Basket Lidze na początku stulecia.

Dziś mamy w Krakowie mistrza Polski w koszykówce kobiet Wisłę Can-Pack. Z męskim basketem jest krucho. W I lidze gra AZS AGH Kraków, w II lidze Wisła Kraków, a w III Cracovia. – W tym mieście jest głód dobrej koszykówki. Pokazał to choćby mecz Euroligi Wisły w 2014 roku, na który do Kraków Areny przyszło 12 tysięcy kibiców – przypomina trener Knap, który chciałby kiedyś zagrać w czyżyńskiej hali z czołowymi zespołami Polski i Europy, takimi jak Barcelona czy Real.

W niedzielę o godzinie 16 R8 Basket AZS Politechnika Kraków rozegra z Zagłębiem Sosnowiec pierwsze spotkanie w roli gospodarza. Później ma występować w Małej Tauron Arenie.