Wisła Can-Pack wywiozła z Bydgoszczy dwa zwycięstwa. O mistrzostwo zagra w Krakowie

fot. LoveKraków.pl

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały Artego Bydgoszcz 52:50 w drugim meczu finałowym Tauron Basket Ligi Kobiet. Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. Krakowianki zanotowały wiele strat i niedokładności, na szczęście rywalki nie potrafiły tego wykorzystać. Rywalizacja finałowa przenosi się teraz do Krakowa.

Dobre morale

Do drugiego meczu finałowego krakowianki przystąpiły w zdecydowanie lepszych nastrojach. Artego Bydgoszcz lepiej rozpoczęło pierwsze starcie i po dziesięciu minutach gry miało 11 punktów przewagi, a w drugiej kwarcie nawet 15. Słaba dyspozycja liderki gospodyń Julie McBride przy z kolei świetnej grze Cristiny Ouviny poskutkowały ostatecznym zwycięstwem Wisły Can-Pack.

Gospodynie z przewagą

Na początku niedzielnego pojedynku krakowianki nie pozwalały już rywalkom odskoczyć. Gra była bardzo wyrównana. Wiślaczki nawet przez moment były na prowadzeniu. McBride, która w pierwszym meczu zdobyła tylko 7 punktów, tyle samo oczek wywalczyła już w pierwszych dziesięciu minutach drugiego spotkania. Bydgoszczanki wygrały kwartę 19:12.

Seria Wisły

Gospodynie jednak stanęły. Świetnie rzucała DeNesha Stallworth, zdobywając aż 6 punktów. Krakowianki zaliczyły serię 10 oczek i prowadziły 22:19. Bydgoszczanki wróciły z dalekiej podróży i gra znów zrobiła się bardzo wyrównana. Obie ekipy jednak miały problem ze skutecznością. W samej drugiej kwarcie łącznie Wisła i Artego ugrały zaledwie 24 punkty. Dzięki dobrej serii krakowianki zeszły na przerwę prowadząc jednym punktem (28:27).

Dobra gra obronna

Po zmianie stron Wisła znów mogła zaliczyć imponującą serię, lecz po zdobyciu 6 punktów sędzia odgwizdał przewinienie Laury Nicholls. Artego trafiło z rzutów wolnych i na tablicy wyników był wynik 34:29 dla przyjezdnych. Amisha Carter umiejętnie wykorzystywała błędy rywalek i sędzia bardzo często odgwizdywał na niej przewinienia, dzięki czemu bydgoszczanki objęły prowadzenie (37:36). Trwało to jednak tylko chwilę. Co ciekawe w trzeciej kwarcie obie drużyny postawiły na grę obronną i zdobyły zaledwie po 10 punktów.

Nerwy w końcówce

Przy wyniku 40:40 Wisła zaliczyła 20 stratę przy zaledwie 11 rywalek. Przez własne niedokładności krakowianki nie zdołały odskoczyć rywalkom i niemal do końca meczu gra toczyła się punkt za punkt. W samej końcówce Laura Nicholls wykorzystała akcję 2+1 i Biała Gwiazda prowadziła 5 punktami. Gospodynie odrobiły jeszcze dwa oczka, ale w samej końcówce więcej zimnej krwi zachowały koszykarki z Krakowa i to one cieszyły się ze zwycięstwa.

W rywalizacji finałowej do trzech zwycięstw Wisła Can-Pack prowadzi 2:0. Trzeci mecz, który krakowiankom może zapewnić mistrzostwo, rozegrany zostanie w Krakowie 4 maja o godz. 18.

Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 50:52 (19:12, 8:16, 10:10, 13:14)

Artego: Carter 20, Reid 11, McBride 7, Morris 5, Pawlak 5, Koc 2, Międzik.

Wisła: Nicholls 13, Turner 10, Stallworth 10, Żurowska-Cegielska 8, Ouvina 7, Szott-Hejmej 2, Ziętara 2.

News will be here