Czternaście dni i cztery ligowe mecze - to scenariusz na najbliższe dwa tygodnie dla Białej Gwiazdy. Wisła na przestrzeni tych dni rozegra swoje ostatnie spotkania ligowe w 2017 roku. Rywale będą wymagający - Górnik Zabrze, Wisła Płock, Cracovia oraz Zagłębie Lubin. Co jednak dla krakowskiego zespołu najważniejsze, wszystkie mecze rozegrane zostaną w Krakowie - trzy przy Reymonta, a to derbowe - przy Kałuży. Otwarcie ligowego maratonu odbędzie się w niedzielę. Na wiślaków czeka chyba najbardziej wymagający rywal z całego grona powyżej - Górnik Zabrze. Zespół Marcina Brosza przed rozpoczęciem 18. kolejki spotkań był liderem tabeli i z pewnością do Krakowa przyjedzie zrobić wszystko by utrzymać "status quo".
Rewelacja z Zabrza
Beniaminek ekstraklasy to wraz z Koroną Kielce największa niespodzianka tego sezonu. Oprócz nadspodziewanie wysokiej pozycji w tabeli, zespół z Zabrza gra najładniejszą dla oka piłkę w Polsce. Statystyki Zabrzan są niezwykle ciekawe - 36 strzelonych bramek (najwięcej w lidze) oraz 24 stracone (więcej straciło tylko sześć drużyn). To powoduje, że mecze zespołu ze Śląska ogląda się niezwykle przyjemnie, bo najczęściej pada w nich sporo bramek. Bardzo dobrym widowiskiem było chociażby spotkanie Górnika z Wisłą w lipcu tego roku, kiedy to w Zabrzu gospodarze wygrali 3:2.
Wielu obserwatorów pojedynek Wisła i Górnika przedstawia jako bezpośrednie starcie dwóch największych gwiazd Lotto Ekstraklasy - Carlosa Lopeza i Igora Angulo. Obydwaj hiszpańscy napastnicy mają istotny wpływ na grę swoich drużyn. Snajper z Zabrza strzelił dla swojej drużyny dokładnie 50% procent wszystkich ligowych goli (18 bramek Angulo z 36 strzelonych przez Górnik), zaś Carlitos może pochwalić jeszcze lepszą statystyką, gdyż sam strzelił więcej goli, niż jego koledzy razem wzięci (12 trafień Lopeza z 23 bramek Wisły). - Te liczby są całkiem niezłe, mają Kurzawę, który dysponuje niezłą lewą nogą. On z kolei może pochwalić się dobrym timingiem, jeśli chodzi o współpracę z Angulo - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun Wisły, Kiko Ramirez.
Carlitos: Na Górnika jestem gotowy
Dla Carlitosa niedzielne spotkanie będzie okazją do rehabilitacji po słabym meczu z Bruk-Betem, gdzie piłkarz Wisły wprawdzie trafił do siatki, ale zmarnował również kilka dogodnych sytuacji. Jak się później okazało Hiszan w Niecieczy zagrał po kilku dniach choroby i wysokiej gorączki. - Odczuwałem małe problemy fizyczne, trochę zmęczenia trudami sezonu, pojawiła się gorączka, stąd mecz z Bruk-Betem wyglądał tak, jak wyglądał w moim wykonaniu. Teraz wszystko wróciło do normy i jestem w pełni gotowy do gry z Górnikiem - zapowiedział Carlitos.
Ewentualna wygrana Wisły i tak nie pozwoli wyprzedzić w tabeli Górnika, zaś porażka spowoduje 7-punktową stratę do ekipy z Zabrza, która inkasując komplet punktów na pewno pozostanie liderem tabeli.
Mecz odbędzie się w niedzielę o godzinie 18. Poprowadzi go Daniel Stefański z Bydgoszczy.