Wisła gorsza od hiszpańskiego trzecioligowca. Cudowny gol Carlitosa

Za piłkarzami Białej Gwiazdy pierwszy sparing. W mocno eksperymentalnym składzie krakowianie przegrali w Castellon 1:2 z drugą drużyną Villarealu, występującą w trzeciej lidze hiszpańskiej.

Długa lista nieobecnych

Trener Joan Carrillo i pomocnik Nikola Mitrović mają za sobą nieoficjalne debiuty w Wiśle Kraków. W pierwszym sparingu na obozie w Hiszpanii szkoleniowiec nie mógł wystawić optymalnego składu, choćby tego bardzo chciał. Nie licząc zawodników, którzy od dłuższego czasu nie mogą grać i się rehabilitują, w środę na boisku nie mogli pojawić się bramkarze Michał Buchalik i Julian Cuesta, obrońca Arkadiusz Głowacki, pomocnicy Jesus Imaz i Kamil Wojtkowski oraz napastnik Paweł Brożek. Wszyscy mają urazy, które nie są poważne, ale utrudniają przygotowania nowemu trenerowi.

Z jednym bramkarzem

W związku z problemami bramkarzy pełne 90 minut zaliczył 19-letni Kacper Chorążka. Tym występem na pewno nie stracił w oczach sztabu szkoleniowego, choć czystego konta nie udało mu się zachować. Bramki z 16. minuty sędzia nie uznał, ale sześć minut później Villareal wyrównał. Rywale wykorzystali złe ustawienie obrony Wisły i Simon Moreno wykorzystał sytuację sam na sam.

Carlitos przypomniał się byłemu klubowi

Wisła objęła prowadzenie w dziewiątej minucie. Carlitos, najlepszy strzelec krakowian, po kilkutygodniowej przerwie przypomniał się kibicom z jak najlepszej strony. Hiszpan, który w przeszłości grał w Villarealu, zdecydował się na strzał z około 20 metrów i posłał piłkę w samo okienko.

Trener Carrillo chciałby, by Wisła grała pressingiem i wiele akcji przeprowadzała skrzydłami. Po kilkunastu dniach wspólnej pracy trudno oczekiwać efektów, ale zalążki nowej filozofii dało się dostrzec. Bardzo dobrze na lewej stronie prezentowali się Maciej Sadlok i Patryk Małecki. Dużo gorzej prezentowała się niestety prawa strona z Jakubem Bartkowskim i Martinem Kostalem. Nie ma się więc co dziwić, że Wisła rozgląda się m.in. za nowym prawym obrońcą. Klub przymierza się do wypożyczenia Kostala i środowym występem na pewno nie poprawił swojej pozycji. Podobnie jak Tomasz Cywka, który grał w środku pola. W jego przypadku też mówi się, że może odejść.

Niewykorzystane szanse i porażka

Na drugą połowę nasz zespół wyszedł z sześcioma zmianami. Szansę dostali Rafał Boguski, Poll LLonch, Denys Bałaniuk, Jakub Bartosz, Vullnet Basha i Victor Perez, który też walczy o swoją przyszłość w zespole. W końcówce Tibora Halilovicia zastąpił jeszcze młody Patryk Plewka.

Po zmianie stron Wisła stworzyła dwie dobre sytuacje na objęcie prowadzenia. Świetną okazję zmarnował Bartosz, a później sędzia nie uznał bramki Bałaniuka, bo w momencie podania od Boguskiego był na spalonym. Zwycięskiego gola zdobyli jednak rywale w 82. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Biała Gwiazda nie potrafiła wybić piłki i po zamieszaniu trafił Adrian Dalmau.

Przed krakowianami jeszcze trzy sparingi, w tym dwa na zgrupowaniu w Hiszpanii. 23 stycznia Biała Gwiazda zagra z węgierskim Videotonem, a cztery dni później z FC Seul. Tydzień przed pierwszym meczem ligowym (3 lutego) Wisła zmierzy się z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

Villareal B – Wisła Kraków 2:1 (1:1)

Bramki: Moreno (22.), Dalmau (82.) – Carlitos (9.).

Wisła: Chorążka – Bartkowski (46. Bartosz), Wasilewski, Arsenić, Sadlok – Cywka (46. Perez) , Mitrović (46. Basha), Halilović (81. Plewka) – Kostal (46. Boguski), Carlitos (46. Bałaniuk), Małecki (46. Llonch).