Wisła Kraków znów będzie miała sekcję narciarską?

Dawid Kubacki jest zawodnikiem Wisły Zakopane fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

TS Wisła Zakopane znalazło się na skraju przepaści. Pomocną dłoń postanowiło wyciągnąć Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków, której kibice w 1926 roku założyli pod tatrami sekcję narciarską klubu. – Dla nas to była naturalna decyzja. Wzajemnie możemy sobie pomóc i wrócić do korzeni – mówi LoveKraków.pl Marzena Sarapata, prezes TS Wisła Kraków.

„Miasto deweloperów”

Problemy zakopiańskiego klubu, który w ubiegłym roku obchodził 90-lecie, nagłośnił niedawno „Przegląd Sportowy”. Latem działacze otrzymali pismo z urzędu miasta, że muszą opuścić zajmowany budynek przy ulicy Jagiellońskiej 35 w Zakopanem. Urzędnicy argumentują, że nie jest on w najlepszym stanie technicznym, a klub wykorzystywał go do prowadzenia działalności gospodarczej. Marek Pach, pełniący obowiązki prezesa, prowadził tam restaurację i sprzedawał alkohol. Między innymi dzięki temu klub pozyskiwał środki na funkcjonowanie.

Działaniami Zakopanego oburzony jest Wojciech Fortuna, jeden z najbardziej znanych wychowanków TS Wisła Zakopane. – Zakopane nie jest miastem sportowym tylko deweloperskim. Jakby trzeba było kościół rozebrać, to też by to zrobili – Fortuna podnosi głos, gdy dzwonimy do niego. – Decyzja władz Zakopanego zapadła w sezonie olimpijskim. To podcięcie skrzydeł, ale nie wyobrażam sobie, żeby Wisła zniknęła. Jest tam wielu młodych, zdolnych zawodników, którzy są przyszłością naszego narciarstwa. Wisła nie zginie! – wierzy były skoczek.

Od lat z sukcesami

Złoty medalista olimpijski z Sapporo nie jest jedynym utytułowanym zawodnikiem związanym z Wisłą. Tu wychowali się Franciszek Groń-Gąsienica, pierwszy polski medalista zimowych igrzysk, Mateusz Rutkowski, jeden z największych talentów skoków nad Wisłą, mistrz świata juniorów czy reprezentujący dziś nasz kraj Dawid Kubacki, złoty medalista w drużynie z Lahti i Klemens Murańska, były drużynowy mistrz świata juniorów.

W poniedziałek Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków opublikowało komunikat, w którym zapewnia, że chce pomóc klubowi z Zakopanego, który w 1926 roku założyli jego kibice. „Zarząd Towarzystwa Sportowego prowadzi zaawansowane rozmowy z przedstawicielami TS Wisła Zakopane, których docelowym efektem ma być powrót do stanu z dwudziestolecia międzywojennego, kiedy Wisła posiadała w Zakopanem swoją sekcję narciarską. Działanie takie jest nie tylko kultywowaniem tradycji, ale i kolejnym etapem rozwoju Naszego Klubu. Obydwie strony głęboko wierzą, że dzisiejsze spotkanie jest początkiem udanej współpracy, a także otwarciem nowego rozdziału w bardzo bogatej historii Białej Gwiazdy”.

Szansa dla obu stron

Marzena Sarapata, prezes TS Wisła przyznaje w rozmowie z LoveKraków.pl, że decyzja o wyciągnięciu pomocnej dłoni była dla niej oczywista. – Ich sytuacja jest dramatyczna. Zważając na ich sukcesy, skontaktowaliśmy się wzajemnie. Wszyscy są na „tak”. Poniedziałkowe spotkanie nie było pierwszym. Grupa robocza cały czas pracuje, pewnie znów zobaczymy się w sobotę przy okazji meczu z Sandecją – mówi prezes klubu.

Sarapata podkreśla, że jeżeli rozmowy potoczą się zgodnie z planem, to sekcja narciarska bardzo szybko wróci pod skrzydła TS-u. Dla Białej Gwiazdy to powrót do korzeni i szansa na dalszy rozwój. – Zważając na to, że TS od ponad roku jest właścicielem piłkarskiej spółki, widzimy szansę na wzajemne pomaganie sobie. Odległość między Krakowem i Zakopanem nie jest problemem, a wielu kibiców kocha skoki. Mamy pomysł i chcemy pokazać zakopiańczykom, że jak do nas przyjdą, to też na tym skorzystają – podkreśla.

Bliskie relacje Fortuny z wiślakami

Niedługo TS Wisła Zakopane powinno zwołać walne zebranie, by proces przejścia pod skrzydła Białej Gwiazdy przeprowadzić zgodnie ze swoim statutem. Krakowianie podkreślają, że chcą się tam wybrać, by porozmawiać z członkami klubu i zawodnikami.

– Jeżeli Wisła Kraków chce pomóc, to bardzo się cieszę. To klub z tradycjami, który jest mi bardzo bliski. Do dziś mam kolegów, których poznałem jako zawodników. Z Kmiecikiem, Musiałem czy Szymanowskim staram się utrzymywać kontakt, mimo upływu lat. Przy okazji pozdrawiam działaczy Białej Gwiazdy i ich kibiców – mówi Fortuna.

Jak udało nam się dowiedzieć, że obiecana pomoc nie byłaby dużym obciążeniem dla TS Wisła. W klubie szacują, że to koszt porównywalny do utrzymania jednej z wielu sekcji towarzystwa.