Wisła Can-Pack Kraków chciałaby jedno ze spotkań Euroligi kobiet rozegrać w Tauron Arenie Kraków. Na razie klub nie chce zdradzić, który mecz europejskich pucharów chciałby zorganizować dla większej liczby widzów.
Po odpadnięciu piłkarzy Cracovii w pierwszej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, w mieście zostały dwie drużyny, które będą nas reprezentować poza krajem. To mistrzowie Polski w hokeju na lodzie Comarch Cracovia oraz najlepsza drużyna w koszykówce kobiet – Wisła Can-Pack Kraków.
Duże wsparcie dla Comarch Cracovii
Hokeiści dostali od miasta solidne wsparcie przy organizacji meczów Hokejowej Ligi Mistrzów (w roli gospodarza 17 i 19 sierpnia). Miasto m.in. pokryje koszt wynajmu hali oraz zapłaci za przygotowanie lodu, razem około 750 tysięcy złotych. Z lodu będą korzystać w sierpniu także mieszkańcy, dla których zostanie uruchomiona ślizgawka. Część nakładów zwróci się z opłat za bilety.
– Mecze HLM traktujemy jako promowanie Krakowa i hokeja na lodzie podczas dużych międzynarodowych imprez, z udziałem czołowych klubowych drużyn Europy z Czech i Szwecji Zorganizowane przed i po poprzednich imprezach hokejowych ślizgawki cieszyły się dużym zainteresowaniem krakowian, dlatego miasto ponawia tę propozycję – tłumaczy Jerzy Sasorski, rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej.
Negocjacje z Wisłą
Na pomoc w organizacji spotkania Euroligi może również liczyć Wisła Can-Pack. W fazie grupowej podopieczne Jose Hernandeza zagrają z Fenerbahce Stambuł (Turcja), ZVZ USK Praga (Czechy), Dynamem Kursk (Rosja), Familą Schio (Włochy), BLMA Montpellier (Francja), Mersin Buyuksehir (Turcja) oraz CMB Cargo Uni Gyor (Węgry). Pierwsza faza zaczyna się pod koniec października i zakończy w lutym.
– Wisła Can-Pack zwróciła się do miasta z propozycją meczu w Kraków Arenie. Rozpoczęły się już rozmowy i negocjacje w tej sprawie – potwierdza Jerzy Sasorski.
Przy planowaniu spotkania organizatorzy muszą wziąć pod uwagę zajęte już terminy w Kraków Arenie. Zapytaliśmy Wisłę, który mecz chciałaby rozegrać w obecności nawet 15 tysięcy widzów. Nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi. – Będziemy informować – odpisał nam Grzegorz Ożóg, menedżer mistrzyń Polski.
