Wisła-Śląsk. „18-tka” kapitana bez jego obecności na boisku?

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Z powodu kontuzji, w piątek (początek meczu o godzinie 20.30) nie zagra Marcin Wasilewski. Do dyspozycji trenera będzie za to inny z weteranów – Arkadiusz Głowacki. Mecz z wrocławianami będzie dla kapitana okazją do świętowania 18. rocznicy debiutu w Wiśle. Nie ma jednak pewności, że pojawi się na boisku.

Na Reymonta wróci trener Tadeusz Pawłowski, który dwa lata temu pracował z Wisłą tylko dwa miesiące. Niedawno zamienił stołek dyrektora akademii Śląska na posadę pierwszego trenera ekstraklasowej drużyny. W trzech meczach wywalczył dwa punkty i wrocławianie mają już tylko iluzoryczne szanse na grupę mistrzowską.

Trzy punkty na wagę grupy mistrzowskiej

Lepiej wygląda sytuacja Białej Gwiazdy, która jest w górnej ósemce. Wygrana ze Śląskiem niemal przesądzi o tym, że podopieczni Joana Carrillo będą kończyć sezon wśród najlepszych. Wisły nie można jednak stawiać jako murowanego faworyta, bo na wiosnę zwyciężyła tylko raz.

– To dla nas bardzo ważne spotkanie, dlatego potrzebujemy w nim wsparcia kibiców. To mecz podwyższonego ryzyka, bo zawsze znajdzie się trudność, która możemy przeszkodzić w wygranej. Wyjdziemy jednak po trzy punkty – zapewnia Hiszpan.

REKLAMA

Powroty obrońców

W „18” zabraknie Marcina Wasilewskiego. 38-latek wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie kosztem Arkadiusza Głowackiego, ale ma problemy z mięśniem dwugłowym. Uraz dopadł go przed meczem z Koroną, ale wytrzymał 81 minut. W Białymstoku odnowił się i zszedł z boiska już w 9. minucie.

– Na szczęście nie jest to zerwanie mięśnia. Rozmawialiśmy z nim przed meczem z Jagiellonią i chciał grać. Dyskomfort odczuł podczas rozgrzewki. W najbliższych dniach wyjaśni się, jak długo będzie pauzował – mówi Carrillo.

Do dyspozycji trenera będą z kolei Jakub Bartkowski powracający po pauzie za kartki Maciej Sadkok i kapitan Arkadiusz Głowacki, który ostatnio również miał problemy ze zdrowiem. – Trenował z nami dwa dni i nie mogę powiedzieć, czy zagra. Być może jego wejścia naraziłoby go na większą kontuzję. Nie ma co się spieszyć – trener nie chciał powiedzieć, czy 39-latek ma szansę na grę od początku.

Byłby to dla niego pierwszy ligowy występ w 2018 roku i okazja do świętowania kolejnego wyczynu w krakowskim klubie. 4 marca minęło 18 lat od jego debiutu w barwach Białej Gwiazdy przeciwko Odrze Wodzisław. Z kolei 13 marca "Głowa" będzie obchodził 39. urodziny.