Wisła szuka powtarzalności. Burliga: Świeży powiew energii

fot. KP

Za zawodnikami Białej Gwiazdy pierwsze treningi pod wodzą nowego szkoleniowca i wygrany 3:0 sparing z drużyną z szóstego szczebla rozgrywkowego. – Zespół jest świadomy taktycznie – mówi trener Artur Skowronek.

W sobotę Wisła wygrała 3:0 z Radziszowianką Radziszów, reprezentantem ligi okręgowej. Bramki zdobyli Paweł Brożek, Jean Carlos Silva i Krzysztof Drzazga.

Zapytaliśmy trenera o jego wrażenia z pierwszych dni w klubie i wnioskach po sparingu. – Wrażenia mam tylko pozytywne. Liczyłem na bardzo szybki kontakt z piłkarzami i udało się to zrobić. Pierwsze spotkanie nie było łatwe, bo wiem, jak dobre relacje mieli z trenerem Stolarczykiem – przyznał Artur Skowronek.

Uśmiech, a potem ciężka praca

Przed czwartkowym treningiem zespół odśpiewał sto lat dla obchodzącego urodziny Michała Maka. Zajęcia miały sprawić, by na twarzach piłkarzy zagościł uśmiech i drużyna zapomniała o ostatnim słabym okresie.

– W piątek mieliśmy już bardzo konkretny trening taktyczny, który chcieliśmy zrealizować w sparingu. Udało się, bo stworzyliśmy wiele sytuacji dzięki zasadom gry, które dzień wcześniej "złapaliśmy" w teorii i praktyce. Zabrakło jedynie finalizacji, bo wynik mógł być wyższy. Chcemy teraz szukać powtarzalności, sklejać formacje, bo nie mamy z dużo czasu. Zespół jest świadomy taktycznie, widzi drogowskaz, gdzie ma iść – chwalił podopiecznych.

W meczu kontrolnym nie wystąpili reprezentanci, między innymi Vukan Savicević. Z balkonu klubowego budynku Radziszowianki grze kolegów przyglądali się Maciej Sadlok i Michał Mak. Obrońca trenował ostatnio indywidualnie, bo ma stłuczone żebra, z kolei skrzydłowy miał kurację antybiotykiem. To jeszcze konsekwencje rany, "pamiątki" po meczu z Rakowem Częstochowa. Badanie USG czeka z kolei Lukasa Klemenza, który zgłosił problem podczas sobotniego meczu.

Zarys planu gry

Łukasz Burliga przyznaje, że rozstanie z Maciejem Stolarczykiem nie było dla niego łatwe, bo to nie tylko jego były trener, ale także kolega z boiska. U nowego szkoleniowca widzi pozytywne nastawienie. Liczy, że zadziała nie tylko tak zwany efekt nowej miotły i zespół zacznie lepiej grać w dłuższym okresie, by nie musiał rozpaczliwie walczyć o utrzymanie.

– Pojawił się świeży powiew energii. Trener szybko przedstawił zarys swojego pomysłu na grę. Wiemy, jaki preferuje system, czego wymaga od bocznych obrońców i skrzydłowych oraz jak widzi podejście do pressingu – podkreśla 31-letni obrońca.

Skowronek w czwartek nie wiedział, czy zespół pojedzie na sparing. Ostatecznie nie zmienił planów swojego poprzednika i nie zawiódł setek kibiców, którzy oglądali grę wiślaków, a potem ustawiali się w kolejce po autografy.

– Jednostka treningowa byłaby bardziej cenna, ale tutaj są dodatkowe wartości. Zrobiliśmy to z szacunku dla tego klubu i jego kibiców – zaznacza.

Przed wiślakami tydzień spokojnych treningów. O pierwsze punkty pod wodzą Skowronka zagrają 24 listopada we Wrocławiu. W tym sezonie Biała Gwiazda jeszcze nie wygrała na wyjeździe.

News will be here