Wisła żądna smaku zwycięstwa

Wisła Kraków w ten piątek zmierzy się z drużyną ŁKS Łódź fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wisła Kraków już w najbliższy piątek zmierzy się z drużyną ŁKS Łódź w meczu 5. kolejki ekstraklasy. Jak mówi trener Maciej Stolarczyk, przed spotkaniem „ma pozytywny ból głowy”.

Drużyna Białej Gwiazdy podejmie łodzian 16 sierpnia na własnym stadionie o 20.30. Tym razem trener Maciej Stolarczyk ma znacznie większe pole manewru, jeśli chodzi o grę w wyjściowym składzie. Niezdolni do niej są jedynie Vullnet Basha, Łukasz Burliga i Daniel Hoyo-Kowalski. Do dyspozycji trenera jest też kapitan drużyny, Jakub Błaszczykowski.

– Liczę, że będzie to mecz ładny, mecz zespołów, które są nastawione na grę ofensywną. Nie będę jednak hipokrytą, chciałbym żeby bramki padały po jednej stronie, pomimo faktu, że darzę sympatią trenera ŁKS-u – mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej Maciej Stolarczyk.

„Znamy swoją wartość”

Chcielibyśmy zamienić wrażenie, które pozostało po meczu w Szczecinie na smak zwycięstwa. Zdaję sobie sprawę, że zespół ŁKS-u jest od początku sezonu chwalony i to nie bez przyczyny, bo rzeczywiście gra bardzo dobrze i efektownie. Ale pomimo tych pozytywnych rzeczy, my znamy swoją wartość, wiemy na jakim poziomie możemy zagrać i jak to spotkanie może przebiegać. W ostatnich meczach kreujemy sytuacje, ale brakuje nam elementu związanego z zamianą tego na gole. Myślę jednak, że to kwestia czasu. Skuteczność była głównym tematem tych przygotowań – mówił Stolarczyk.

Poprzednie spotkanie rozegrane z Pogonią Szczecin zakończyło się porażką dla Białej Gwiazdy. Krakowianie przegrali 0:1.Warto jednak podkreślić, że w trwającym sezonie drużyna straciła zaledwie dwie bramki.

– Stan faktyczny jest taki, że strzeliliśmy mało bramek i mało też ich straciliśmy, jednak to tylko statystyki. To, co kluczowe to jak zespół prezentuje się na boisku, jak mocno i jak dużo kreuje sytuacji, a z drugiej strony, jak nie dopuszcza przeciwnika w pole karne. Dodatkowo, cieszy mnie, że mam większy wybór zawodników. To pozytywny ból głowy, gdy konkurencja gotowych do gry zawodników na daną pozycję jest większa - zaznaczył trener.

Marciniak arbitrem

Arbitrem piątkowego spotkania będzie Szymon Marciniak. To dla urodzonego w Płocku arbitra drugi w tym sezonie mecz z udziałem drużyny z Krakowa. Jednak pierwszy, w którym zagra Wisła. Wcześniej, podczas drugiej serii rozgrywek sędziował mecz między Cracovią a drużyną z Łodzi. Wówczas beniaminek ekstraklasy pokonał Pasy 2.1.

Moskal: Na Wisłę wracam z sentymentem

W środę odbyła się natomiast konferencja prasowa łódzkiej drużyny. Kazimierz Moskal – trener ŁKS Łódź, a w przeszłości piłkarz Wisły Kraków, wyznał:

– Na Wisłę zawsze wracam z sentymentem, ale na boisku żadnych sentymentów nie będzie – powiedział 52-letni szkoleniowiec.

Moskal mówił również, że jego piłkarze są w dobrej formie.

– Tylko w ostatnich dwóch meczach nie mogliśmy zapunktować. Bramka, którą straciliśmy z Piastem, była kuriozalna. Dlatego myślę, ze wyjazd do Krakowa przyniesie nam punkty i z takim nastawieniem tam pojedziemy – przyznał Moskal.

Jak zakończy się ta potyczka, okaże się już w piątek. Jak informuje Wisła Kraków, na nadchodzący mecz do tej pory sprzedano łącznie 12 864 biletów i karnetów.

 

News will be here