Wisła zainteresowana młodzieżowym reprezentantem Polski

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przed nowym sezonem krakowianie będą szukać stopera, środkowego pomocnika, napastnika i być może bramkarza. W kręgu zainteresowań Wisły jest m.in. Patryk Dziczek z Piasta Gliwice.

Przedstawiciele klubu zapowiadali niedawno, że latem będą chcieli sprowadzić kilku młodych zawodników z Polski. Przyglądają się piłkarzom z I i II ligi, ale nie zapomnieli również o ekstraklasie. W Piaście wpadł im w oko 20-letni defensywny pomocnik Patryk Dziczek, który od lat gra w juniorskich reprezentacjach i jest etatowym piłkarzem w zespole U-21 prowadzonym przez Czesława Michniewicza.

W ekstraklasie zadebiutował w poprzednim sezonie. W bieżących rozgrywkach jest jednym z podstawowych zawodników, choć wiosną gra mniej, bo walczący o utrzymanie Piast sprowadził na jego pozycję Tomasza Jodłowca i Toma Hateleya. W 22 meczach Dziczek strzelił jednego gola i miał asystę.

Pomocnik ma w Gliwicach ważny kontrakt do 30 czerwca 2020 roku, więc trzeba byłoby za niego zapłacić około milion złotych. Piast mógłby jednak zmniejszyć oczekiwania, gdyby spadł z ligi, czego na pięć kolejek nie można wykluczyć.

Innym problemem Wisły może też być zainteresowanie piłkarzem Lecha Poznań. Gdyby trzeba było się z tym klubem licytować, Biała Gwiazda mogłaby przegrać. W przypadku transferu ważne będzie także zdanie samego Dziczka.

Wisła od dłuższego czasu śledzi również poczynania innego pomocnika, występującego w Rakowie Częstochowa Jakuba Łabojki, który jest rok starszy od Dziczka.

Szansa dla Drzazgi?

Jeżeli chodzi o innych zawodników, to Wisła cały czas czeka na odpowiedź Pola Lloncha, a dyrektor Manuel Junco spotkał się z agentem Tomasza Cywki, którego chciałby sciągnąć Lech.

Co ciekawe, krakowianie wciąż wierzą w 23-letniego Krzysztofa Drzazgę, któremu niedługo również kończy się umowa. Sprowadzony zimą 2016 roku napastnik w ekstraklasie wystąpił tylko w 12 meczach i nie strzelił gola. Był na wypożyczeniach w klubach z I ligi – Stali Mielec i Chojniczance Chojnice, gdzie wiodło mu się różnie. W pierwszym klubie grał w miarę regularnie i miał cztery bramki oraz asystę. W Chojnicach spędził na murawie tylko 288 minut.

Na rundę wiosenną trafi do innego klubu z zaplecza ekstraklasy – Puszczy Niepołomice, gdzie na razie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Niedawno Wisła zaproponowała Drzazdze pozostanie w klubie. – Potwierdzam, że otrzymaliśmy ofertę, ale nie zdążyliśmy o niej porozmawiać, bo Krzysiek ma w tym tygodniu dwa mecze. Będziemy się zastanawiać – mówi nam Jakub Schlage, agent zawodnika.