Wisła znów na deskach

Wisła przegrała drugi mecz w finale BLK fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

Koszykarki Białej Gwiazdy przegrały drugi mecz finałowy w Basket Lidze Kobiet ze Ślęzą i to wrocławianki są krok od tytułu. – Jest ciężko, ale trzeba wierzyć. Musimy wiele zmienić w naszej grze – przyznaje Jose Hernandez, trener krakowianek.

W czwartkowy wieczór zawodniczki Ślęzy wygrały z Wisłą Can-Pack 73:57. W pierwszej kwarcie obrończynie tytułu przez moment były blisko wrocławianek, ale z przebiegu gry zasłużyły na drugą porażkę w wielkim finale.

Rywalizacja przenosi się do Krakowa. Mecze w hali przy ulicy Reymonta 22 zaplanowane są jednak na 29 i 30 kwietnia, więc Wisła będzie miała ponad tydzień, by podnieść się po dwóch ciosach i jeszcze powalczyć o mistrzostwo Polski. Biała Gwiazda jest pod ścianą, bo nie może już sobie pozwolić na porażkę. Ślęzy do zdobycia drugiego w historii złotego medalu brakuje jednego wygranego meczu.

– Mamy już plan na najbliższe dni, jak odpocząć i przygotować zespół. Jedziemy do Krakowa i nie ukrywamy, że chcemy tam skończyć ten finał – mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

Szkoleniowiec Wisły podkreśla, że rywalki były lepsze pod względem sportowym i mentalnym. –  Musimy zmienić swoje nastawienie, żeby wygrać tę rywalizację. Jest ciężko, ale ważne, że wierzymy. Naszym celem jest wygrać dwa mecze w Krakowie i  wrócić do Wrocławia. Będzie ciężko, bo Ślęza gra bardzo dobrze. Musimy zmienić wiele rzeczy w naszej grze – ocenia Jose Hernandez.

Ślęza Wrocław – Wisła Can-Pack Kraków 73:57 (20:14, 15:7, 22:14, 16:22)

Ślęza: Kastanek 30, Kaczmarczyk 13, Sklepowicz 10, Zoll 7, Majewska 7, Treffers 4, Skobel 2.

Wisła: Ben Abdelkader 23, Kobryn 7, Gidden 7, Morrison 5, Pop 4, Szumełda-Krzycka 4, Ygueravide 3, Simmons 2, Ziętara 2.

W rywalizacji do trzech zwycięstw: 2:0 dla Ślęzy.

News will be here