Wystarczył tydzień, by Skowronek poczuł, jak w Wiśle jest gorąco

Prezes Piotr Obidziński i trener Artur Skowronek fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Niedzielnym spotkaniem we Wrocławiu przeciwko Śląskowi (godzina 17.30) Artur Skowronek zadebiutuje na ławce trenerskiej krakowian. Wystarczyło mu popracować kilka dni, by przekonać się na własnej skórze, że problem z formą piłkarzy jest tylko jednym z kilku.

32-letni trener odważył się na skok do... Wisły. Do ekstraklasy wraca po pięciu latach, w niedzielę po 2003 dniach przerwy znów poprowadzi zespół z elity. Nie trafiłby do Białej Gwiazdy, gdyby nie szukanie ratunku, bo drużyna jest obecnie na wylocie z ekstraklasy. Skowronek ma za zadanie ugrać jak najwięcej w pięciu kolejkach zaplanowanych przed przerwą zimową, a potem wzmocnić zespół, dobrze go przygotować do wiosny i utrzymać w najwyższej klasie.

Wisła zaczyna od Śląska, czyli bardzo dobrego rywala. Drużyny dzieli aż 16 punktów, a wrocławianie u siebie jeszcze nie przegrali. Z kolei Wisła z wyjazdów przywiozła zaledwie dwa punkty. Ostatni raz wyrwała go rywalowi 14 września. A potem przegrywała, przegrywała i przegrywała. Siedem razy z rzędu w lidze, osiem wliczając kompromitację w Pucharze Polski.

Skowronek miał nieco ponad tydzień, by chociaż trochę naprawić rozklekotaną drużynę. Poprawić schematy i ustawianie się, ale dotrzeć do głów piłkarzy i oczyścić je z myśli o serii niepowodzeń.

Indywidualne rozmowy

– Bardzo dobra informacja jest taka, że zespół wraca prawie w całości do zdrowia. Niewiadomą jest tylko wyjazd Michała Maka – poinformował w piątek trener Wisły.

Przyznał, że w piłce zawsze jest niedobór czasu, ale jest zadowolony z wykonanej pracy.

– Były to konkretne rzeczy dotyczące obrony i ataku. Nagrywaliśmy zajęcia taktyczne, analizowaliśmy je później z całym zespołem i indywidualnie. Wiemy, co chcemy zrobić, by być skuteczni w najbliższym meczu – podkreślił.

Czujny Śląsk

Vitezslav Lavicka, który prowadzi drużynę Śląska, spodziewa się, że zmiana trenera da piłkarzom Wisły impuls i jego drużynę czeka trudne zadanie.

– Wisła gra dobrze w piłkę. W kilku przegranych meczach tracili gole i punkty trochę pechowo. Nowy trener może coś zmienić i dlatego musimy być skoncentrowani przez 90 minut – zaznacza obrońca gospodarzy, Wojciech Golla.

Gorący czas nie tylko w szatni

Na efekty pierwszego tygodnia pracy Skowronka poczekamy do niedzielnego wieczoru. Wystarczyło kilka dni, by doświadczony, ale wciąż młody trener przekonał się, do jakiego trafił klubu. I że jest wokół niego bardzo gorąco.

Widzi, że Biała Gwiazda wciąż jest marką z dużą liczbą kibiców. Pokazał to sparing z Radziszowianką Radziszów, który zgromadził wielu fanów stojących w kolejkach po autograf, najlepiej Jakuba Błaszczykowskiego. Jednocześnie dochodzą do niego echa konfliktu między piłkarską spółką a Towarzystwem Sportowym Wisła Kraków. 

Grupa ratunkowa z przewodniczącym rady nadzorczej Tomaszem Jażdżyńskim na czele spiera się z TS-em, na czele którego stoi Rafał Wisłocki. O co? O prawa do nazwy i historycznego herbu, zysku z pamiątek i przyszłości akademii piłkarskiej. Ważna jest też sprawa kontroli nad 40-milionowym długiem spółki wobec TS, odziedziczonym po Tele-Fonice.

Echa wojny „na górze” dochodzą do piłkarzy, więc rolą Skowronka było też przekonanie zespołu, by skupił się na najważniejszym dla nich celu.

– Wyłonił mi się obraz drużyny bardzo silnej mentalnie – twierdził w piątek.

 

News will be here