1 432 815 osób obejrzało oficjalne mecze pierwszej drużyny Cracovii po otwarciu nowego stadionu. Klub liczy, że jeszcze w tym sezonie uda się osiągnąć sumaryczną frekwencję 1,5 mln kibiców.
Nowy stadion został otwarty 25 września 2010 roku na tym samym terenie, gdzie stały kolejne obiekty Cracovii począwszy od 1912 roku. Mecz przyjaźni z Arką Gdynia zgromadził przy ulicy Kałuży 14 300 kibiców, a więc zabrakło niewiele do całkowitego wypełnienia sportowej areny, której oficjalna pojemność to 15 016 miejsc siedzących.
Przez ponad 11 lat obiekt odwiedziło 1 432 815 osób.
– Pod uwagę braliśmy tylko oficjalne spotkania w ekstraklasie, I lidze, Pucharze Polski i eliminacjach europejskich pucharów – tłumaczy Przemysław Staniek, rzecznik prasowy Pasów.
Obiekt przyciągał po otwarciu, bardzo dobra frekwencja po spadku
Do końca 2010 roku prawie wszystkie domowe mecze w ekstraklasie gromadziły co najmniej ośmiotysięczną publikę. Derby z Wisłą przyciągnęły 11 tysięcy widzów, mecz z Ruchem Chorzów – 10 tysięcy, a spotkanie z Polonią Bytom – osiem tysięcy. W ostatnim spotkaniu przed przerwą zimową, pod koniec listopada, starcie z GKS-em Bełchatów obejrzało niespełna pięć tysięcy kibiców. Był to jednak wyjątek od reguły, ponieważ wiosenne spotkania znów gromadziły dużo większe tłumy.
Kolejny sezon przyniósł niestety spadek do I ligi. Na drugim poziomie nowy-stary ulubiony trener Wojciech Stawowy zbudował drużynę, która po roku wróciła do elity. Choć na Kałuży 1 przyjeżdżali mniej atrakcyjnie rywale, nie odbijało się to na frekwencji. Wielu chciało oglądać zespół walczący o awans i prezentujący ciekawy styl. Najgorszy wynik to 5754 osób na meczu.
Pandemia i protest
Derby, spotkania z Legią i Lechem były magnesem dla większej liczby fanów. To właśnie wtedy najczęściej osiągano frekwencję zdecydowanie ponad 10 tysięcy widzów, co w klubie uznawane jest za dobry wynik. 13 tysięcy fanów obejrzało mecz eliminacji Ligi Europy z DAC Dunajska Streda w lipcu 2019 roku.
Nowy stadion Cracovii już dawno odwiedziłoby w oficjalnych meczach pierwszego zespołu 1,5 milionów osób, gdyby nie dwa ważne fakty. Pierwszym jest oczywiście pandemia koronawirusa, w której część meczów odbyło się bez publiczności lub z jej ograniczonym udziałem. Nie bez wpływu na sumaryczną liczbę widzów przy Kałuży 1 był też protest kibiców przeciwko władzom klubu w 2018 roku, gdy mecze na żywo potrafiło obserwować zaledwie dwa tysiące osób.
Jak zrealizować cel jeszcze w tym sezonie?
Do osiągnięcia 1,5 miliona odwiedzających brakuje nieco ponad 67 tysięcy widzów. W tym sezonie zespół Jacka Zielińskiego rozegra przed własną publicznością jeszcze osiem spotkań (tylko w ekstraklasie, ponieważ jesienią drużyna odpadła z Pucharu Polski), więc do osiągnięcia celu potrzeba będzie średniej frewkwencji 8,4 tysiąca na spotkanie. Pasy zaczną 2022 rok od podjęcia lidera z Poznania, którego przyjazd – ze względu na klasę rywala i dobre stosunki kibiców – zawsze wzbudzał duże zainteresowanie krakowian. W rundzie rewanżowej u siebie czeka ich też mecz z Wisłą.