W drugim półfinale Turnieju Finałowego Pucharu Polski Comarch Cracovia pokonała Re-Plast Unię Oświęcim po bardzo udanej serii rzutów karnych.
W pierwszej tercji sporo było walki, ale bramki nie padły. Minęło zaledwie 30 sekund drugiej tercji a kibice Unii radowali się z bramki. Kapitan Krystian Dziubiński świetnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Pasy szybko otrząsnęły się i zaczęły atakować. Dwukrotnie sytuacje podbramkowe wykorzystał Dmitrii Ismagilov. Zanim Rosjanin trafił po raz drugi, oświęcimianin Teddy Da Costa nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się idealnie dla Biało-niebieskich, którzy w ciągu 44 sekund zdobyli dwie bramki. Gole strzelili Victor Rollin Carlsson i Aleksandr Streltsov. Pod koniec trzeciej tercji wyrównał Colin Shirley, trafiając do pustej bramki. Dogrywka nie przyniosła rezultatu. Rzuty karne perfekcyjnie wykonywali krakowianie, którzy trzykrotnie trafili do siatki, a Unia tylko raz.
Wcześniej, w pierwszym półfinale KH Energa Toruń po kapitalnym widowisku pokonał GKS Katowice 5:4.
We wtorek o godz. 20:15 rozpocznie się mecz finałowy Comarch Cracovia – KH Energa. Spotkanie będzie transmitowane w TVP Sport.