25-letni środkowy pomocnik Damir Sadiković zadebiutował w nowej drużynie w zwycięskim spotkaniu o Superpuchar. W sobotę o godzinie 15 będzie miał szansę po raz pierwszy zagrać w ekstraklasie.
W ostatnich latach Pasy mają szczęście do dobrych piłkarzy na pozycję numer sześć. Miroslav Covilo i Janusz Gol dawali jakość i szybko zaskarbili sobie sympatię trybun. Obaj też odeszli w atmosferze nieporozumień z władzami. W ich buty spróbuje wejść były młodzieżowy reprezentant Bośni i Hercegowiny, którego klub sprowadził z Zeljeznicara Sarajewo.Pierwszy występ Sadikovicia, w mecz u Superpuchar przeciwko Legii Warszawa, wypadł bardzo obiecująco. Pomocnik stworzył niezły duet z Milanem Dimunem, który skutecznie przeszkadzał zawodnikom mistrzów Polski i dbał o porządek w ustawieniu.
– Potrzebowaliśmy zawodnika, który utrzyma pozycję, będzie łączył formację. Długo go obserwowaliśmy i czekaliśmy i nie był znany, ale mam nadzieję, że pierwszym występem przekonał do siebie – mówi trener Michał Probierz.
Mecz o więcej niż trzy punkty
Debiut Bośniaka w ekstraklasie ma przypaść na sobotni mecz z Piastem Gliwice (początek w Krakowie o godzinie 15, sędziuje Paweł Raczkowski z Warszawy). Szkoleniowiec krakowian podkreśla, że będzie to „bój o wydostanie się z dołu”.
Zespoły Probierza i Waldemara Fornalika przyzwyczaiły, że włączają się do walki o najwyższe cele, a nawet je osiągają (Puchar Polski Pasów, mistrzostwo Polski Cracovii w 2019 roku). Tymczasem po sześciu kolejkach gliwiczaninie zamykają tabelę z jednym punktem, a Pasy są 15. z dwoma. Co prawda Cracovia wywalczyła siedem punktów, ale pięć odjęto jej na starcie za przewinienia korupcyjne z początu wieku.
Probierz nie chciał mówić o problemach kadrowych – między innymi o tym, czy zagrożony jest występ kapitana zespołu Sergiu Hanki. Rumun nie wystąpił w ostatnim meczu reprezentacji i pojawiły się informacje o urazie mięśniowym. – Teraz wszyscy mają problemy. Zobaczymy po trening – odpowiedział trener. Pytany o sytuację Mateusza Wdowiaka, który z powodu braku przedłużenia umowy nie mieści się w kadrze meczowej, odparł, że nie będzie się powtarzać.