Darijo Grujcic wybrał Wisłę. Czy dziś żałuje decyzji sprzed siedmiu lat?

Darijo Grujcić fot. Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Wisła Kraków sukcesywnie uzupełnia luki w składzie. Po pozyskaniu dwóch pomocników i prawego obrońcy, przyszła pora na gracza środka defensywy. Darijo Grujciciowi brakowało ostatnio regularnej gry.

26-letni Austriak jest synem byłego piłkarza, Darko Grujcicia, o którym w internecie można znaleźć tylko szczątkowe informacje. Grujcić junior podpisał z Wisłą dwuletnią umowę (do 30 czerwca 2027), z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Mierzy 188 centymetrów i ma wiodącą lewą nogę. Biała Gwiazda jest jego drugim zagranicznym klubem.

Największe doświadczenie zebrał w II lidze austriackiej, gdzie reprezentował Austrię Lustenau (tam także trenował w dzieciństwie) i FC Wacker Innsbruck (83 mecze, 1 gol, 3 asysty). W 2022 drugi klub miał problemy finansowe i piłkarskie władze odmówiły mu gry na zapleczu ekstraklasy, choć w sportowej rywalizacji zajął dziesiąte miejsce. Był rok 2022 i Darijo Grujcić wrócił do Austrii Lustenau, która wywalczyła awans do Bundesligi. Nowy piłkarz Wisły wystąpił w 21 spotkaniach sezonu zasadniczego (2 gole i 2 asysty) i trzech play-off w grupie spadkowej (1 gol), w tym przegranym 1:6 dwumeczu barażowym z Austrią Wiedeń o miejsce w Lidze Konferencji.

Bolesny spadek

Kolejne rozgrywki były mniej udane dla klubu Grujcicia. Jego kolegą został inny środkowy obrońca – Boris Moltenis, który rozstał się z Wisłą. Austriak grał regularnie do 27. kolejki (25 meczów, 1 gol, 1 asysta), końcówkę stracił z powodu urazu uda. Sezon 2023/2024 był dla zespołu z Lustenau drogą przez mękę – nie wygrał do 18. kolejki (14 porażek, 3 remisy). Przełamanie przyszło dopiero na wyjeździe przeciwko piątemu WSG Tirol (2:0), a Grujcić strzelił pierwszego gola. Jego zespołowi nie udało się utrzymać.

Po spadku obrońca zdecydował się spróbować sił za granicą. Trafił do Fortuny Sittard z holenderskiej ekstraklasy. W Eredivisie nie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W 14 meczach przebywał na boisku zaledwie przez 265 minut. Tylko dwa razy wyszedł w wyjściowym składzie i tak się złożyło, że jego drużyna notowała wówczas wysokie porażki – 0:5 z Ajaksem Amsterdam i 1:4 z NEC Nijmegen. Fortuna zajęła 11. miejsce, a Grujcić miał jeszcze przez rok ważną umowę. Wisła wykupiła go i teraz ma pomóc jej walczyć o ekstraklasę.

Odrzucił ofertę z Premier League

Grujcić miał talent, o czym świadczą powołania i występy w młodzieżowych reprezentacjach Austrii. Ale nie tylko. W 2018 roku otrzymał ofertę z klubu Premier League Brighton & Hove Albion. Nie przyjął jej i postanowił zostać w Austrii Lustenau. – Na początku nie mogłem w to uwierzyć. Oczywiście to zaszczyt otrzymać ofertę z Premier League. To prawdopodobnie marzenie każdego zawodnika. Nadal wydaje się to trochę surrealistyczne – opowiadał.

Z klubem rozmawiał jego ojciec, Darko, który poinformował go o ofercie. Ostatecznie po konsultacjach, m.in. z dyrektorem sportowym i trenerem, postanowili odrzucić ofertę. – Jestem jeszcze na początku kariery, a czas gry jest niezbędny. Dopiero niedawno przeprowadziłem się z Dornbirn do Lustenau. Dla mnie ważne jest po prostu, abym miał teraz dużo czasu na grę, a do tej pory miałem go tutaj, w Lustenau. Gernot Plassnegger i reszta zespołu trenerskiego obdarzyli mnie zaufaniem, a ja chciałbym im za to podziękować i odwdzięczyć się. Zostałem wspaniale przyjęty w Lustenau i jestem teraz bardzo szczęśliwy, jest za wcześnie na przeprowadzkę – tłumaczył.

Szansę na nieoficjalny debiut będzie miał 8 lipca w Bratysławie. Tego dnia Wisła Kraków zagra sparing ze Slovanem, mistrzem Słowacji.

REKLAMA
REKLAMA