II i III liga: Hutnik zremisował i mocno osłabił się przed spotkaniem z liderem, rezerwy Wisły pikują

Bramkarz Dorian Frątczak znów był pewnym punktem w drużynie Hutnika fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

W weekend w niższych ligach grały tylko Hutnik i Wisła II, bo spotkanie Wieczystej z Polonią Bytom wcześniej zostało przełożone. Krakowskim drużynom nie poszło najlepiej, bo Hutnik trzeci raz z rzędu zremisował, a rezerwy Białej Gwiazdy notują serię porażek.

Mecz Wieczystej z Polonią odbędzie się dopiero 23 października. O zmianę terminu wnioskowali goście, których podstawowy bramkarz został powołany do reprezentacji. Z powodu wyjazdu zawodników na zgrupowania zostały także dwa inne spotkania w II lidze: także 23.10 zaległości odrobią drużyny Zagłębia II Lubin i Pogoni Grodzisk Mazowiecki oraz ŁKS-u II Łódź i Olimpii Elbląg.

KKS 1925 Kalisz – Hutnik Kraków 1:1. Lepszy rydz niż nic, ale...

Dobra wiadomość dla kibiców Hutnika jest taka, że zespół nie przegrał po raz ósmy z rzędu. Nieco gorsza, że od trzech kolejek podopieczni Macieja Musiała „uparli” się na 1:1. A zła jest taka, że 18 października zmierzą się na wyjeździe z przewodzącą tabeli Polonią prawdopodobnie bez czterech podstawowych graczy. W Kaliszu czwarte żółte kartki obejrzeli boczni obrońcy Kamil Głogowski i Filip Jania oraz prawoskrzydłowy skrzydłowy Wojciech Słomka, a lewoskrzydłowy Deniss Rakels opuścił boisko w 22. minucie z powodu kontuzji.

W piątek krakowianie mierzyli się na terenie, który bardzo nie leżał ani im, ani ich szkoleniowcowi (gdy prowadził Garbarnię), bo zawsze tam przegrywali. Razem zrobili więc mały krok do przodu. Oba gole padły przed przerwą. Zaczął Michał Głogowski z Hutnika, który trafił do siatki po raz dziesiąty w sezonie. Otrzymał podanie od starszego brata, Kamila, a następnie z prawej strony wszedł w pole karne z dryblingiem i uderzył prawą nogą, choć wydawało się, że zrobi to legą, którą prowadził piłkę. Odpowiedź gospodarzy przyszła po pięciu minutach. Hutnicy nie zdołali przerwać wypadu rywali i po podaniu Nestora Gordilla w sytuacji sam na sam Doriana Frątczaka pokonał Bartłomiej Putno.

Zdobywca wyrównującej bramki mógł schodzić do szatni z hat-trickiem. Wcześniej bramkarz gości świetnie obronił jego główkę, a w kolejnej sytuacji sprzymierzeńcem Frątczaka był słupek. W drugiej części ostoi Hutnika nie dał rady pokonać Gordillo, z kolei jego vis a vis Maciej Krakowiak utrzymał remis zatrzymując piłkę po strzałach Michała Głogowskiego i Patrika Misaka.

– Bardzo zależało nam na wygranej i wiedzieliśmy, że jesteśmy to w stanie zrobić. Dopóki gra była poukładana, taka jak planowaliśmy, zwłaszcza w pierwszej połowie, to mecz był z naszej strony całkiem niezły – mówił Maciej Musiał. – Dużo było też momentów chaotycznych, niepewności z piłką, co chyba wynikało z dyspozycji dnia. Zespół nie grał tak dobrze, jak w poprzednich meczach, więc nie będę bardzo marudzić na ten wynik, bo przeciwnik też stworzył sobie sytuacje bramkowe. Chcemy wygrywać mecze, ale zdajemy sobie sprawę, że trafiliśmy na zespół dobrze funkcjonujący w tej lidze, dobrze zorganizowany taktycznie, więc mecze z nim nie należą do łatwych – podkreślił trener gości.

KKS 1925 Kalisz – Hutnik Kraków 1:1 (1:1)

Bramki: Putno (44.) – M. Głogowski (39.).

Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl


Podlasie Biała Podlaska – Wisła II Kraków 2:0 (1:0). Zatrzymali się na 13 punktach

Rezerwy Wisły Kraków, beniaminek grupy IV III ligi, nie zdobyły choćby punktu w trzech ostatnich meczach, w których prowadził ich nowy trener Aleksandr Michajłow (zastąpił Bartosza Bąka włączonego do sztabu pierwszej drużyny). Dopiero po raz drugi w sezonie zakończyły mecz bez gola. Próbujący się odbudować w rezerwach Mateusz Młyński nie wykorzystał sytuacji sam na sam (przestrzelił) i trafił z wolnego w poprzeczkę. Piłka nie wpadła do siatki także po przebojowej akcji Macieja Kuziemki, który w minionym tygodniu otrzymał szansę treningu z zespołem pierwszoligowym (obronił bramkarz). 

Podlasie szybko objęło prowadzenie po szybkiej akcji zakończonej uderzeniem Marcina Pigiela z linii pola karnego. Udanie rozpoczęli także drugą połowę, kiedy po faulu Jechora Chromycha w polu karnym z 11 metrów trafił Jarosław Kosieradzki. 

REKLAMA
REKLAMA


Obrońca Wisły II Radosław Skała powiedział po spotkaniu, że jego zespół dominował, ale wygrał rywal, który wykorzystał dwa ich błędy. – Rywal postawił nam trudne warunki. Zawodnicy Podlasia skutecznie bronili własnej bramki dużą liczbą osób i w niektórych momentach wykazywali się większym doświadczeniem w tej lidze, co zdecydowanie pomogło im wygrać spotkanie. Nikt z nas nie jest zadowolony z obecnej sytuacji i braku zdobyczy punktowej w ostatnich spotkaniach. Pomimo tego, drużyna jest zmotywowana i jesteśmy dobrej myśli przed nadchodzącymi meczami – stwierdził Skała. 

19 października wiślacy podejmą na stadionie Prądniczanki trzecie w tabeli Podhale Nowy Targ.

Podlasie Biała Podlaska – Wisła II Kraków 2:0 (1:0)

Bramki:
Pigiel (8.), Kosieradzki (55. karny).

Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl