Hutnik i Wieczysta zwyciężyły w meczach rozegranej awansem 1. kolejki rundy rewanżowej. Narzekać nie mogą także rezerwy Wisły Kraków, które w ostatnim w tym roku domowym meczu w III lidze zremisowały z Siarką Tarnobrzeg.
Resovia – Wieczysta Kraków 1:4. Powtórka z Sosnowca
Żółto-czarni nie mogli być zadowoleni z dwóch z rzędu remisów i nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów w Rzeszowie. Zwłaszcza, że temu rywalowi ulegli już w debiucie w drugoligowych rozgrywkach. Wygrali wysoko dzięki kapitalnej grze w drugiej połowie i m.in. trzem trafieniom Manuela Torresa. Hiszpan tak świetnie kończył akcje, że takich goli nie powstydziłby się w przeszłości jego bardziej znany rodak o tym samym nazwisku, czyli Fernando Torres.
Pierwsza połowa rywalizacji z Resovią niekoniecznie zwiastowała przełamanie podopiecznych Sławomira Peszki. O gospodarzach było ostatnio głośno, ale nie w kontekście wyników osiąganych na boisku, a stanu finansów. W odpowiedzi na wywiad Macieja Górskiego klub zorganizował konferencję, by uspokoić kibiców. W wywiadzie dla portalu „Podkarpacie Live” napastnik mówił, że odkąd jest w Resovii, nigdy nie otrzymał pieniędzy na czas i zagrożony jest udział drużyny w rundzie wiosennej. Działacze odpowiedzieli, że budżet jest zabezpieczony co najmniej do końca przyszłego roku.
Po wywiadzie zostało wszczęte wewnętrzne postępowanie, ale decyzje objęte zostały klauzulą poufności. Piłkarz wyszedł w podstawowym składzie i w 20. minucie zaliczył asystę. Jacek Góralski nie zdołał przeciąć podania i za chwilę z gola strzelonego z dystansu cieszył się Radosław Bąk. Po przerwie gospodarze nie wykorzystali kontry czterech na trzech, a potem rozpoczął się hiszpański koncert. Stratę odrobił Goku, po którego uderzeniu piłka przełamała ręce Jakuba Tetyka. Potem pierwsze skrzypce grał już Torres. Zaczął od przelobowania bramkarza, a potem uderzył przy dalszym słupku po koronkowej akcji w polu karnym. Na koniec oddał płaski strzał po kontrze.
– Mecz podobny do tego na Zagłębiu Sosnowiec, dwie różne połowy – przyznał trener Sławomir Peszko. – Niby chcemy grać pressingiem, podchodzić wysoko, ale byliśmy spóźnieni. Brakowało też jakości przed polem karnym, a dobrze wiemy, jaki mamy zespół. Druga połowa całkiem inna, skorygowaliśmy ustawienie. Goku zagrał niżej, wyżej wyszliśmy skrzydłowymi i napastnikiem. Odbieraliśmy dużo piłek, i stwarzaliśmy wiele sytuacji – dodał szkoleniowiec wicelidera tabeli.
Wygrana dała krakowianom awans na drugie miejsce, bo w meczu na szczycie lider Pogoń Grodzisk Mazowiecki ograł Polonię Bytom. W ostatnim spotkaniu w tym roku Wieczysta podejmie w niedzielę rezerwy Zagłębia Lubin.
Resovia – Wieczysta Kraków 1:4 (1:0)
Bramki: Bąk (20.) – Goku (56.), Torres (71., 81., 90).
Hutnik Kraków – GKS Jastrzębie 1:0. Zwycięskie pożegnanie z Suchymi Stawami
Gdy spojrzy się w tabelę, dziś trudno zrozumieć, jak Hutnik mógł w pierwszym meczu jesieni ulec temu rywalowi aż 0:5. Drużyna z województwa śląskiego zdobyła w tym meczu niemal 25. proc. wszystkich goli. Podopieczni Macieja Musiała zaczęli sezon od falstartu i tych punktów nikt im nie zwróci, ale w rewanżu zrealizowali dwa założone cele. Po pierwsze, pokonali rywala i odkuli się za blamaż z lipca. Po drugie, zmazali plamę z poprzedniego domowego spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które trener określił najsłabszym domowym występem pod jego wodzą.
To nie była spektakularna wygrana, ale w pełni zasłużona. – Nie przypominam sobie jakiejś groźnej akcji gości – podkreślił Musiał. Jedynego gola po przerwie strzelił Mateusz Sowiński, który oddał strzał w gąszczu zawodników. Na początku spotkania blisko trafienia był Maciej Urbańczyk, ale po jego główce tylko zadźwięczała poprzeczka.
Piąty zespół II ligi zakończy zmagania w sobotę, w wyjazdowym starciu ze Świtem Szczecin.
Hutnik Kraków – GKS Jastrzębie 1:0 (0:0)
Bramka: Sowiński (65.).
Wisła II Kraków – Siarka Tarnobrzeg 1:1. Ważny punkt
W niedzielę byliśmy na spotkaniu rezerw Białej Gwiazdy z Siarką Tarnobrzeg. Trochę się działo, bramkarz Wisły II obronił rzut karny. Relację znajdziecie poniżej, a wiślacy szykują sie do wyjazdu do Ostrowca Świętokrzyskiego. Mecz z KSZO już w piątek.