Jagiellonki spadły z ekstraligi w poprzednim sezonie, po ośmiu sezonach spędzonych w elicie. Do utrzymania zabrakło im niewiele – do Stomilanek Olsztyn straciły tylko punkt. W kwietniu 2024 pracę stracił trener Krzysztof Krok, którego zastąpił dotychczasowy asystent Jakub Sieniawski. Szkoleniowiec pozostał przy drużynie po spadku i właśnie świętuje awans do ekstraligi, w której KS UJ będzie jedyną drużyną z Krakowa.

Pogrom w Bielawie

W sobotę krakowianki wygrały na terenie rywalek 8:0. Po pierwszej połowie było 2:0, a w drugiej urządziły sobie festiwal strzelecki.

– W tej chwili jest we mnie wiele pozytywnych emocji. Cieszy fakt, że jako zespół przypieczętowaliśmy awans, co z pewnością było efektem ciężkiej pracy wszystkich zaangażowanych w ten projekt – zarówno zawodniczek, kierownictwa oraz całego sztabu. Wykonaliśmy zadanie wzorowo, bo awans na pięć kolejek przed końcem rozgrywek jest czymś ,co tylko pokazuje potencjał tego zespołu. Chcę jednocześnie zapewnić, że sezon dla nas dalej trwa i będziemy jeszcze ciężej pracować, aby być gotowym do rywalizacji w ekstralidze, gdzie jest nasze miejsce – powiedział Sieniawski.

Niepokonane 

W rozegranych do tej pory 17 meczach Orlen I Ligi zespół ze stolicy Małopolski zanotował 16 zwycięstw i jeden remis w wyjazdowym starciu z wiceliderem tabeli Lechem/UAM Poznań. – Bardzo mocno odczułyśmy zeszłoroczny spadek z ekstraligi, ale jak czas pokazał, czasem warto zrobić krok w tył. Odbudowałyśmy się jako naprawdę bardzo dobra drużyna i efekty są widocznie w każdym kolejnym meczu. Oczywiście mimo wywalczonego awansu chcemy wygrać wszystkie pozostałe ligowe mecze i wejść do ekstraligi z przekonaniem o swojej dużej jakości – komentuje Anna Zapała, kapitanka KS UJ.

Świętowanie za miesiąc

Jagiellonki rozgrywają domowe mecze na boisku Uczelnianego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego UJ przy ulicy Gronostajowej 12. Oficjalne świętowanie awansu do ekstraligi zostało zaplanowane na 11 maja o godz. 12, podczas prestiżowego meczu z Lechem.