2505 osób zgłosiło się na starcie 12. PZU Biegu Trzech Kopców. Wśród pań na najwyższym stopniu podium stanęła Katarzyna Broniatowska, zaś najszybszym z panów był Tomasz Grycko.
Jak przekonywali przedstawiciele Zarządu infrastruktury Sportowej krakowska impreza jest jedyną w swoim rodzaju, prawdziwym biegiem górskim na terenie miasta.
Tradycyjnie biegacze wyruszyli ze Wzgórza Lasoty pod Kopcem Krakusa, pokonując po drodze Kopiec Kościuszki, by stawić się na mecie zlokalizowanej na Kopcu Piłsudskiego. Na liczącej 13 kilometrów trasie różnica wzniesień wynosiła około 160 metrów.
Ze względu na zróżnicowanie terenu w klasyfikacji międzynarodowej krakowski bieg zaliczany jest do typu „anglosaskiego”, to znaczy takiego, w którym trasa prowadzi na przemian raz w górę, raz w dół. Inaczej, niż w wariancie „alpejskim”, w którym trasa w przeważającej części prowadzi pod górkę.
Bez rekordu
Zawodniczkom i zawodnikom startującym w tym roku nie udało się pobić ubiegłorocznych rekordów. Katarzyna Broniatowska – tegoroczna zwyciężczyni pokonała trasę w 48 min. i 48 sek., o ponad minutę wolniej, niż triumfująca w 2017 roku Mołdawianka Lilia Fiskowicz.
Tomasz Grycko, z krakowskiego AZS-u „zaliczył” kopce w czasie 41 min. i 26 sek. i był wolniejszy od pochodzącego z Kenii Hillary’ego Kiptum Maiyo Kimaiyo, który w ubiegłorocznym biegu trasę z Podgórza na Zwierzyniec pokonał o 1 min. i 22. sek. szybciej.
