News LoveKraków.pl

Mecz Cracovii z Pogonią. Prokuratura nie przesłuchała ani jednego świadka, oparła się m.in. na monitoringu

Kibice na placu przed stadionem Cracovii w dniu meczu z Pogonią fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Prokuratura Rejonowa dla Krakowa-Krowodrzy postanowiła nie wszczynać dochodzenia w sprawie organizacji imprezy masowej, jaką był mecz ekstraklasy z 14 września, w którym Cracovia mierzyła się z Pogonią Szczecin.

Postępowanie zostało zakończone 7 października. – W sprawie nie przesłuchiwano świadków, a ustalenia oparto na dokumentacji i nagraniach z monitoringu – wyjaśnia w odpowiedzi na pytania LoveKraków.pl prok. Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Zalany stadion Cracovii



Mecz Cracovii z Pogonią odbywał się w weekend, w czasie którego południowo-zachodnia Polska mierzyła się z ulewnymi deszczami i skutkami opadów. Stadion Pasów przy ulicy Kałuży 1 został częściowo zalany, dlatego długo ważyło się, czy piłkarze wybiegną na murawę. Ostatecznie spotkanie się rozpoczęło i szczęśliwie dobiegło do końca, ale klub postanowił, że ze względów bezpieczeństwa nie zobaczą go kibice. Organizator odwołał imprezę masową (powyżej 999 osób) i odwołał pracowników firmy ochroniarskiej. Mimo to na trybuny miało wejść nawet trzy tysiące osób, które nie zostały odpowiednio sprawdzone. Postępowanie sprawdzające w sprawie złamania przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych przeprowadziła krakowska policja, która zbierała materiały dla prokuratury w sprawie złamania art. 58 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.

– Organizator zobowiązał się do dołożenia starań celem zapewnienia bezpieczeństwa. W trakcie meczu nie odnotowano zakłóceń porządku. Po meczu kibice w spokoju opuścili trybuny – podkreśla prok. Oliwia Bożek-Michalec.

– Jestem prawnikiem, specjalizuję się w organizacji imprez masowych, co wiele osób wypominało mi podczas tego meczu. Proszę mi wierzyć, że my potrafimy się przyznać do błędów, ale klub zrobił wszystko, co w jego mocy, żeby mecz przebiegł spokojnie. Wpuszczając kibiców na stadion w tamtej sytuacji, która miała miejsce, naruszylibyśmy przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych – mówił w październiku (dokładnie 10.10) prezes klubu Mateusz Dróżdż.

Kara Komisji Ligi

Krakowski klub nie unikął jednak kary od Komisji Ligi. Cracovia otrzyma 50 tysięcy złotych kary i dodatkowo 100 tysięcy w zawieszeniu za brak należytego porządku na stadionie podczas meczu.