Pechowiec Kacper Duda. Znów musi pauzować

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

20-letni młodzieżowiec Wisły Kraków powoli może spisywać rundę jesienną na straty. Wrócił do treningów po kilku miesiącach przerwy, ale w tym tygodniu doznał urazu. Niby nie jest bardzo groźny, ale hamuje jego powrót do wysokiej formy.

W miniony piątek w Wiśle Kraków zadebiutował bramkarz Patryk Letkiewicz. Zapracował na to swoją postawą, ale ten ruch po części wynikał też z problemów trenerów z obsadą pozycji młodzieżowca, graczami z pola, ponieważ od początku sezonu trenerzy nie mogą korzystać z Kacpra Dudy. Kluczowy zawodnik, środkowy pomocnik, latem doznał urazu stłuczenia nerki i dopiero niedawno wrócił do pełnych treningów.

Dobra passa nie trwała jednak długo. Przed sobotnim meczem w Siedlcach trener Mariusz Jop poinformował, że 20-latek ma kolejny problem ze zdrowiem. – W czasie walki o piłkę delikatnie skręcił staw skokowy. Musimy mu dać kilka dni – przekazał nowy szkoleniowiec krakowian, który po raz kolejny objął drużynę.

Przeciwko Pogoni Biała Gwiazda zagra o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w I lidze. W kadrze zabraknie greckiego obrońcy Giannisa Kiakosa, który po złamaniu kości przedramienia w weekend dostanie szansę w rezerwach. 

Wisła Kraków. Koncentracja na wysokim poziomie

Beniaminek zajmuje przedostatnie miejsce z jedną wygraną na koncie, ale kilka meczów przegrał różnicą tylko jednej bramki. Ostatnio siedlczanie ulegli 0:1 w Pruszkowie, a poprzedni mecz u siebie przegrali 2:4 z Polonią Warszawa. Przeciwko Wiśle w Pogoni zadebiutuje nowy trener Adam Nocoń, który do końca poprzedniego sezonu prowadził Odrę Opole.

– Generalnie mamy zasadę, że patrzymy na siebie, nasz model gry. Chcemy doskonalić nasza zachowania z każdym meczem. Taki jest nasz cel. Wiemy jednak, jaką piłkę preferuje trener Nocoń, mamy w pamięci niedawny mecz w Opolu za trenera Alberta Rude – mówi Jop.

Wisła miewała sporo problemów z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, dlatego na Mazowszu duże znaczenie będzie miało podejście mentalne. Po przełamaniu z Odrą trener zauważa u nich większą pewność siebie. – Nie mamy podstaw, by jako zespół się rozluźniać, bo potrzebujemy wygranych. Zawodnicy wiedzą, że umiejętności piłkarskie, poziom koncentracji i zaangażowania musi być na takim samym wysokim poziomie – podkreśla opiekun wiślaków.