Osiem tysięcy złotych na realizację filmu dokumenalnego o Józefie Kałuży – legendzie Cracovii i ważnej osobie dla polkiego piłkarstwa – planuje zebrać Stowarzyszenie Sportowa Kultura.
Każdy kibic Pasów wie, kim był Józef Kałuża. Od jesieni 2017 roku pomnik tej wybitnej postaci stoi przed stadionem Cracovii, na placu od strony ulicy... Kałuży. Były znakomity piłkarz, były już prezes Polskiego Związku Pilki Nożnej nazwał go „krakowskim Messim”. Choć nie imponowal wzrostem, strzlał wiele goli – także głową. Był również trenerem, działaczem, nauczycielem i dziennikarzem.
Grupa pasjonatów postanowiła, że żyjący w latach 1896-1944 człowiek zasługuje na film dokumentalny. Mowa o mistrzu Polski z 1921 roku i królu strzelców z tamtego sezonu, reprezentancie kraju, olimpijczyku z Paryża (1924), kapitanie związkowym PZPN (selekcjoer reprezentacji), pod którego wodzą drużyna narodowa zajęła w 1936 czwarte miejsce w igrzyskach olimpijskich w Berlinie, a dwa lata poźniej po raz pierwszy w historii awansowała na mistrzostwa świata.
Znane i nieznane historie
– W filmie przedstawione zostanie życie Kałuży – to znane szerzej, wszak należy przedstawić rzetelną biografię popularnego sportowca, jak i historie dotąd nieznane, poznane przez naszych partnerów „z pierwszej ręki” przy archiwizowaniu i zbieraniu danych. Zebraliśmy materiały, a teraz musimy zebrać fundusze – mówi Tomasz Gawędzki, były rzecznik Cracovii, autor książki „Cracovia znaczy Kraków. Historia w Pasy”, który będzie sprawował nadzór merytoryczny nad produkcją.
W skład zespołu wejdą także człokowie Stowarzyszenia Sportowa Kultura, Paweł Gaszyński – dokumentalista polskiego futbolu, autor serii „Zanim powstała liga" – i Krzysztof Baranowski (Sportowa Książka Roku). Trwa internetowa zbiórka na pokrycie części kosztów produkcji: wynajem sprzętu i zakup potrzebnych licencji.
„W ramach podziękowań za wsparcie osoby, które wpłacą środki na produkcję filmu otrzymają możliwość obejrzenia filmu na platformie YouTube przed jego oficjalną premierą” – informują pomysłodawcy.
Napastnik Wieczystej, który przeżył trzy obozy
Niedawno odbyła się premiera o mniej znanej, ale również bardzo ciekawej postaci krakowskiej piłki. Napastnik Antoni Kawula był jednym z najlepszych graczy Wieczystej w pierwszych latach jej istnienia.
Sylwetka „Zbója” przyciąga nie tylko sportowym życiorysem. Urodzony 24 marca 1921, z zawodu murarz, przeżył trzy obozy koncentracyjne. Do końca nie wiadomo jak, ale wrócił do Krakowa i rok po zakończeniu wojny odnalazł się w Wieczystej. Grał w reprezentacji Krakowa i drużynie, która z dobrymi rezultatami występuje w klasie A, czyli na drugim poziomie rozgrywkowym. Wieczysta miała wtedy szansę na awans do ówczesnej ekstraklasy.