Przez ponad dwie doby po fatalnym występie drużyny Radosława Sobolewskiego w Tychach milczał prezes Jarosław Królewski. Zmiany na stanowisku trenera nie będzie. Ultimatum też nie ma, ale skierował do trenerów i piłkarzy długą wiadomość.
Jarosław Królewski, większościowy właściciel i prezes klubu chętnie komunikuje się z kibicami za pomocą Twittera, jednak po spotkaniu w Tychach milczał przed ponad dwie doby. Gdy zabrał głos, nie zaskoczył. Trener Sobolewski i jego współpracownicy nadal będą prowadzić pierwszą drużynę.
Radosław Sobolewski pozostanie trenerem Białej Gwiazdy
– Na obecną chwilę nie planuję zmiany sztabu szkoleniowego zespołu, będę mocno wspierał trenerów i drużynę w drodze do poprawy wyników w najbliższych meczach. Jasnym jest, że nie prezentujemy się na miarę swoich oczekiwań, to jest kwestia bezdyskusyjna, ale mamy pomysły jak to zmienić. Paradoksalnie granie pod dużą presją już teraz, może nas wiele nauczyć i dać wyniki w kluczowych momentach sezonu, czego nie dźwignęliśmy w zeszłej rundzie – uważa 37-latek.
Na wstępie wpisu poinformował, że w niedzielę napisał do trenerów, sztabu i piłkarzy długą wiadomość, w której przedstawił swój pogląd na temat aktuanej formy zespołu. Jej treść jest oczywiście poufna.
Sobolewski nie dostał także ultimatum, na przykład utrzymania pozycji pod warunkiem zdobycia kompletu punktów w dwóch najbliższych domowych meczach. Królewski uważa to za bezsensowną praktykę, która ograniczyłaby mu możliwości swobodnego wyboru.
– Mam doskonały przegląd opcji szkoleniowych (wad i zalet kandydatów) w Polsce i w Europie z niuansami nieznanymi szerszej publiczności nie od dziś, ale od pierwszego dnia, w którym objąłem rolę prezesa klubu. Każdy kto mnie zna, doskonale wie, że taki mam styl działania – zapewnia Królewski.
Jarosław Królewski skomentował sytuację Wisły
Przyznaje, że rozumie rozgoryczenie spowodowane startem drużyny. Przed meczem ze Stalą stał na murawie i przepraszał za brak awansu w poprzednim sezonie oraz mówił, że teraz klub ma wszystko, by ten cel zrealizować. Później przekonywał dziennikarzy, że Wisła będzie się rozkręcał. Nie minęło półtora tygodnia, a sytuacja dość mocno się skomplikowała.
– Absolutnie biorę uwagi do siebie i bardzo je przeżywam oraz myślę, że emocje pojawiają się wówczas, gdy ludziom bardzo zależy na czymś istotnym. Także można skorzystać w komentarzu, aby wyrazić swoją dezaprobatę. Natomiast zamierzam pozostać poza emocjami w swoich wyborach, krok po kroku weryfikować plany i iść dalej nawet jak przyjdzie zrobić krok wstecz – pisze.
Mecz Wisła Kraków – Odra Opole
Temperatura dyskusji wokół Wisły, a przede wszystkim jej pierwszego trenera, ma szansę nieco zelżeć w piątek. Pod warunkiem, że krakowianie zagrają lepiej i pokonają zajmująca wyższe miejsce w tabeli Odrę Opole. Początek spotkania o godzinie 20.30. W poniedziałek do północy bilety kupiło niespełna 7700 osób. Po dwóch ostatnich meczach, w których zespół nie strzelił gola i zdobył zaledwie punkt, licznik sprzedanych wejściówek rozkręca się bardzo powoli.