Klub zgłosił Kacpra Szewczyka z drugiej drużyny, bo z różnych powodów niedostępni są inni bramkarze.
W rundzie wiosennej I ligi numerem jeden w wiślackiej bramce jest Alvaro Raton. Hiszpan zaliczył już kilka bardzo cennych interwencji, ale nie uniknął też poważnych błędów. Jest pewne, że w piątek o godzinie 20:30 rozpocznie na stadionie przy ulicy Reymonta mecz przeciwko Miedzi Legnica. Jego zmiennikiem nie będzie ani siedzący ostatnio na ławce Anton Czyczkan, ani Kamil Broda, ani Jakub Stępak.
Białorusin z powodów rodzinnych musiał wrócić do ojczyzny i nie zdąży wrócić do Krakowa. Broda w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją mięśni brzucha i trenuje indywidualnie, częściowo na boisku. Najmłodszy z trójki zmienników Ratona – Jakub Stępak – nabawił się urazu więzadeł stawu łokciowego i przechodzi rehabilitację.
Kacper Szewczyk rezerowym bramkarze Wisły
W kadrze na piątkowe spotkanie znajdzie się więc 20-letni Kacper Szewczyk, który od kilku lat związany jest z krakowskim klubem. Obecnie jest zawodnikiem czwartoligowych rezerw, a w poprzednim sezonie reprezentował Hutnik Kraków (runda jesienna) i Odrę Wodzisław Śląski (runda wiosenna).
Przeciwko Miedzi nie wystąpią także kontuzjowani od dłuższego czasu Miki Villar (trening indywidualny, częściowo na boisku), Vullnet Basha, Patryk Gogół, David Junca, Bartosz Talar, i Igor Sapała.
– Oczekujemy, że większość zawodników wróci po przerwie na reprezentację. Jeżeli spojrzymy na terminarz, to dojdziemy do wniosku, że w kwietniu będziemy mieć bardzo dużo ważnych meczów, w których będziemy potrzebować zawodników – mówi trener Albert Rude.
Najpoważniejsza jest kontuzja Talara, który przeszedł operację kolana i do gry powinien wrócić dopiero jesienią.