W sobotę, w pierwszym dniu Krakowskiego Festiwalu Górskiego, oficjalnie ma zostać potwierdzona organizacja w Krakowie zawodów Pucharu Świata we wspinaczce sportowej na czas.
Na trzy lata
Impreza w Polsce znalazła się w kalendarzu Międzynarodowej Federacja Wspinaczki Sportowej po kilkunastuletniej przerwie. Propozycję otrzymał Kraków, choć nieoficjalnie można było usłyszeć, że może się o nią starać także Lublin, czyli rodzinne miasto gwiazdy kobiecej czasówki, mistrzyni olimpijskiej Aleksandry Mirosław. Zawodniczka, która w lutym skończy 31 lat, zostanie ambasadorką Pucharu Świata w Krakowie.
Zawody najwyższej rangi będą gościły w naszym mieście przez cztery kolejne lata, czyli od 2025 do 2028 roku. Niedługo przedstawiciel Krakowa leci do Włoch, by omawiać z przedstawicielami federacji i pozostałych gospodarzy szczegóły premierowego wydarzenia zaplanowanego na 5 i 6 lipca 2025.
Wspinaczka sportowa na czas. Ściana zawsze taka sama
Czasówka w Krakowie odbędzie się pod chmurką. W dobrze eksponowanym miejscu (nieoficjalnie mówiło się o Rynku Głównym i pl. Wielkiej Armii Napoleona) stanie ściana wysoka na 15 metrów i odchylona od pionu o pięć stopni w stronę zawodnika. Jednocześnie obok siebie rywalizują dwie osoby. W drodze na szczyt mają do wykorzystania 11 stopni i 20 chwytów. Każdy z nich musi być taki sam nie tylko jeśli chodzi o wielkość, ale także szorstkość oraz przymocowany w tym samym miejscu.
Aktualne rekordy świata należą do Amerykanina Samuela Watsona, brązowego medalisty igrzysk w Parużu, który w małym finale osiągnął czas 4,74, i mistrzyni olimpijskiej Aleksandry Mirosław, która w drugim biegu na IE uzyskała czas 6,06.