Sasin odpisał Majchrowskiemu. Odpowiedź nic nie zmienia

Jacek Sasin ma zorganizować Igrzyska Europejskie fot. Krzysztof Kalinowski/Lovekrakow.pl
Władze Krakowa ponad miesiąc czekały na odpowiedź wicepremiera Jacka Sasina w sprawie współpracy przy okazji Igrzysk Europejskich. List nic nie zmienia w najważniejszej kwestii – gwarancji rządowych nie było i nie ma.
Jacek Sasin jest pełnomocnikiem rządu ds. III Igrzysk Europejskich. Wicepremier i minister aktywów państwowych ustnie zapewniał, między innymi w Rzymie (podczas spotkania z przedstawicielami Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich), że rząd przekaże środki na inwestycje w bazę sportową, budowę dróg i przekaże Krakowowi unijne środki na nowe tramwaje. Partii rządzącej dużo gorzej idzie jednak przelewanie tych obietnic na papier. Najpierw Zjednoczona Prawica zajmowała się sama sobą, czyli rekonstrukcją rządu. Potem przedstawiciele Krakowa kilkukrotnie zapowiadali gotowość przyjazdu na rozmowy do Warszawy, ale problemem był koronawirus. W końcu Jacek Majchrowski wysłał do Sasina list, w którym wymienia najważniejsze dla miasta inwestycje, jakie w 80 procentach miałby sfinansowac rząd. Do korespondencji był także załączony projekt umowy.

Sasin odpisał prezydentowi Krakowa po ponad miesiącu. 16 grudnia wydział public relations ministerstwa aktywów państwowych poinformował LoveKraków.pl, że doszło do tego 10 grudnia. Pismo trafiło na biurko prezydenta dopiero tydzień później. Jego treść nic nie zmienia, bo Sasin prosi Majchrowskiego i jego urzędników o spotkanie i rozmowy. Współpracownicy Majchrowskiego wątpią, że Sasin osobiście zjawi się w stolicy Małopolski, ale przyjmą delegację. Miną więc kolejne tygodnie, zanim pojawią się jakiekolwiek konkrety.

Stanowisko miasta od początku jest klarowne. Oczekuje umowy z rządem w sprawie inwestycji (dofinansowania około 80 procent kosztów), a dopiero potem podpisze dokumenty, dzięki którym oficjalnie stanie się miastem-gospodarzem IE 2023, i nie zamierza dopłacać do organizacji.