Trener Leszek Dyja definitywnie odchodzi z Wisły. Był ważny dla Błaszczykowskiego

Leszek Dyja fot. Bartek Ziółkowski/Wisła Kraków

Krakowski klub musi szukać nowego trenera przygotowania fizycznego. Umowa z Leszkiem Dyją została rozwiązana za porozumieniem stron, nie będzie pracował z pierwszym zespołem i w akademii.

Trener zakończy pracę w Wiśle w tym tygodniu, po rozpoczęciu przez drużynę przerwy świąteczno-noworocznej. Jesienne aktywności w klubie zakończy gra wewnętrzna zaplanowana na 2 grudnia.

Dyja po raz pierwszy trafił pod Wawel w czerwcu 2019 roku, gdy dołączył do sztabu Macieja Stolarczyka. Odszedł rok później, w wyniku nieporozumień z Arturem Skowronkiem. Do pracy z pierwszą drużyną wrócił w lutym, gdy Adriana Gulę zastąpił Jerzy Brzęczek.

Przy Reymonta Dyja współpracował również z młodymi piłkarzami, pełniąc funkcję koordynatora przygotowania motorycznego w wiślackiej akademii. Jak informuje nas Karolina Kawula, rzeczniczka Wisły, w tym obszarze współpraca również zostanie zakończona.

Ważna osoba dla Błaszczykowskiego

Dyja był członkiem sztabu reprezentacji Polski, gdy na stanowisku selekcjonera pracowali Brzęczek i Waldemar Fornalik. To także zaufany człowiek Jakuba Błaszczykowskiego, któremu pomagał w powrocie na boisko: