W Jastrzębiu wystrzeliły korki od szampanów! Cracovia ze srebrnym medalem

JKH GKS Jastrzębie-Zdrój wkorzystał atut własnego lodu i został 16. drużyną w historii, która zdobyła mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. Zespół Roberta Kalabera, oparty na Polakach, wywalczył w zakończonym sezonie potrójną koronę.

JKH GKS Jastrzębie wygrał piąte spotkanie 3:2 i w serii było lepsze od Comarch Cracovii 4:1. Decydującą bramkę na 92 sekundy przed końcem zdobył obrońca Jiri Klimicek, który posłał krążek w okienko. Dla klibit z Górnego Śląska to piąty medali w historii – do dwóch srebrnych i dwóch brązowych krążków dołożyli wymarzone złoto. W tym sezonie oprócz mistrzostwa wywalczyli Superpuchar i Puchar Polski, co jest ewenementem w polskim hokeju!

Dwie udane pogonie Cracovii

W fazie play-off lodowisko na Jastorze było twierdzą nie do zdobycia. JKH GKS Jastrzębie pod wodzą Roberta Kalabera wygrało u siebie dwa mecze ćwierćfinałowe z Podhalem Nowy Targ, a także po trzy w półfinale i finale z GKS-em Katowice i Cracovią.

W sobotę pierwsza tercja należała do jastrzębian, którzy zakończyli ją na prowadzeniu po bramce Jana Sołtysa. Wychowanek otrzymał świetne podanie zza bramki od Kamila Wróbla i zmieścił krążek między parkanami bramkarza Pasów.

W drugiej tercji krakowianie wrócili do gry. Zaczęli lepiej jeździć i bardziej zagrażać miejscowym. W 32. minucie akcję bramkową wypracował pierwszy atak, a na listę strzelców wpisał się Jeremy Welsh. Goście cieszyli się z remisu niespełna trzy minuty. Po zamieszaniu pod bramką Denisa Pieriewozczikowa krążek przejął Kamil Wałęga i zaskoczył Rosjanina. Wałęga również jest wychowankiem nowych mistrzów Polski z rocznika 2000.

– Jesteśmy głupi. Będziemy za to płacić, dopóki będziemy głupi – grzmiał przed drugą przerwą Martin Dudas, kapitan Comarch Cracovii. Podkreślał, że drużyna nie po raz pierwszy w ostatnim czasie źle się zachowała.

W ostatnich 20 minutach Cracovia nie miała nic do stracenia. Rudolf Rohaczek szukał nowych rozwiązań taktycznych, ale wynik długo się nie zmieniał. W końcu dwunastokrotni mistrzowie po raz pierwszy w tym spotkaniu grali w przewadze i ją wykorzystali. Trener wziął czas, a po chwili spod bulika huknął Jakub Saur. Była 54. minuta.

Czwarte srebro Rohaczka z Pasami

Walka o remis kosztowała Cracovię sporo sił i to rywale mieli więcej argumentów w ostatnich fragmentach rywalizacji. Potwierdzili to strzeleniem trzeciego gola.

Dla Rudolfa Rohaczka był to już 11. finał z krakowską drużyną. Zdobył siedem mistrzostw, a w sobotę po raz czwarty na jego szyi zawisł srebrny medal.

JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovii 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)

Bramki: Sołtys (7.), Wałęga (35.), Klimiczek (59.) – Welsh (32.), Saur (54.).

W rywalizacji do czterech zwycięstw: 4:1 dla JKH GKS-u.