Zwycięstwo, które ma szczególny smak. Garbarnia zbliża się do strefy barażowej!

fot. Garbarnia Kraków

Zespół Łukasza Surmy wygrał zaległe spotkanie 27. kolejki II ligi ze Stalą Rzeszów, po bramce z rzutu karnego w ostatnich minutach. Krakowianie tracą zaledwie punkt do strefy barażowej o I ligę.

To było spotkanie sąsiadów. Stal zajmowała siódme miejsce z 46 punktami, a Garbarnia przed pierwszym gwizdkiem miała o trzy mniej. Pewnie wykonany rzut karny Grzegorza Marszalika w 87. minucie zapewnił gościom trzy punkty i wyprzedzenie rywali. Do szóstej pozycji, która po 36. kolejce oznaczać będzie udział w barażach o trzecie, ostatnie wolne miejsce w I lidze, nasz zespół traci już tylko punkt. I ma do rozegrania jeden mecz więcej od Skry Częstochowa. 

Zmiany w obronie

Krakowianie zagrali ze zmienioną obroną. Bez pauzującego za osiem żółtych kartek kapitana Marka Masiudy i Donatasa Nakrosiusa, który z powodu kontuzji przedwcześnie zakończył występ przeciwko Górnikowi Polkowice. Na środku obrony zagrał więc Kacper Laskoś i Michał Rutkowski, który nie grał od derbów z Hutnikiem. Wypożyczony z Jastrzębia-Zdroju 27-latek najpierw musiał pauzować za czerwoną kartkę, a mecz z Górnikiem oglądał z ławki rezerwowych.

Osłabieni goście nie dali się pokonać, choć już w szóstej minucie wręcz idealną okazję miał Damian Kostkowski. Zawodnik Stali z bliskiej odległości nie trafił w bramkę i Dorian Frątczak mógł rozpocząć akcję z piątego metra. Po drugiej stronie chybił z kolei Laskoś. Gerarda Bieszczada regularnie starał się sprawdzać Michał Fidziukiewicz, ale bramkarz długo radził sobie bez zarzutu. Do 85. minuty, kiedy w powietrznej walce nieprzepisowy zaatakował zawodnika Garbarni.

Udowodnili na boisku

Z tej wygranej w zespole z Ludwinowa cieszą się podwójnie. Kiedy w kwietniu przyjechali do Stalowej Woli, gdzie mecze rozgrywa zespół z Rzeszowa, zastali nieprzygotowane boisko. Gospodarze się nie spisali, choć prognozy pogody były jasne i mogli się przygotować na opady śniegu. Trener Łukasz Surma i jego zawodnicy byli źli, ale nie wszczynali wojny o walkower. Szkoleniowiec chce przede wszystkim wygrywać na boisku i w środę okazało się, że to była słuszna droga. W dwóch meczach ze Stalą Garbarnia zdobyła cztery punkty i w najlepszy możliwy sposób udowodniła swoją wyższość.

Stal Rzeszów – Garbarnia Kraków 0:1 (0:0)

Bramka: Marszalik (87., karny).

Stal: Bieszczad – Marczuk, Kostkowski, Góra, Głowacki – Reiman (73. Michalik), Szczypek (73. Szeliga), Wolski (73. Mustafajew) – Maciejewski (84. Skrzecz), Olejarka, Kłos (84. Goncerz).

Garbarnia: Frątczak – Morys, Laskoś, Rutkowski, Kowalski – Górski (90. Janik), Duda, Kołbon, Marszalik (88. Wacławek), Fidziukiewicz (90. Surma), Feliks (73. Radwanek).

Żółte kartki: Marczuk, Reiman, Góra, Wolski, Bieszczad, Szeliga, Olejarka – Morys, Laskoś, Kowalski.

Sędziował Karol Iwanowicz (Lublin).

Kibice wracają na Garbarnię

We wtorek pisaliśmy o zasadach, na jakich kibiców na trzy ostatnie mecze u siebie wpuści Hutnik. Przypomnijmy, że od 15 maja rząd zezwala na organizowanie wydarzeń sportowych z maksymalnie 25 proc. zajętych miejsc na trybunach. Garbarnia również będzie mogła przyjąć ograniczoną liczbę widzów w trzech spotkaniach. Klub z Ludwinowa zdecydował, że będzie sprzedawał osobne bilety na każdy mecz. Pierwsza okazja na zobaczenie w akcji podopiecznych Łukasza Surmy już 19 maja o godzinie 17, w rywalizacji z Olimpią Grudziądz.

„Jak zakupić bilet? Jedyna możliwość to skorzystanie ze sklepu on-line. Wystarczy odwiedzić stronę internetową bilety.garbarnia.krakow.pl, wybrać interesujące nas wydarzenie i postępować zgodnie z instrukcją. Do zakupu biletu niezbędne jest podanie imienia i nazwiska, numeru pesel oraz adresu mailowego. Zakupioną wejściówkę można wydrukować, choć nie jest to konieczne. Wystarczy pobrać bilet w formacie PDF na urządzenie mobilne, a następnie okazać go stewardowi podczas wejścia na stadion” – poinformował klub.

Bilety normalne kosztują 15 złotych, a ulgowe - 10. Wejście bramą od strony ulicy Konopnickiej.