Hokeiści Comarch Cracovii nie stracili formy w czasie przerwy reprezentacyjnej. W ostatnim w tym roku spotkaniu na swoim lodowisku rozgromili Tauron Podhale Nowy Targ 10:0. Przed nimi wyjazd na mecz ligowy do Katowic, a po Świętach obrona Pucharu Polski.
Udany debiut czeskiego napastnika
W październiku krakowianie wygrali w Nowym Targu 8:1. U siebie, w meczu IV rundy sezonu zasadniczego, jeszcze się poprawili i skończyli rywalizację z wynikiem 10:0. Był to ich najwyższa wygrana w sezonie. Gole ostatniej drużynie ligi strzelali Radosław Sawicki (dwa), Robert Arrak (dwa) Erik Nemec, Ales Jeżek, Damian Kapica, Martin Kasperlik, Jiri Gula i debiutujący napastnik Vojtech Tomi, który podpisał kontrakt obowiązujący do końca sezonu.
– Był to jego pierwszy występ po kilku treningach. Uważam, że będzie naszym wzmocnieniem. To bramkostrzelny zawodnik, mocny fizycznie. Sprawdzianem dla niego i całego zespołu będzie czwartkowy mecz z Katowicach – mówił trener Rohaczek.
Czech dodał, że Podhale nie przyjechało do Krakowa w pełnym składzie, ale w ostatnich dniach wielu jego podopiecznych również było chorych i trenowało tylko ośmiu graczy. – Bardzo się cieszę, że przyszło dużo kibiców, a my pokazaliśmy ładny, kombinacyjny hokej – podkreśla.
Koniec roku w Katowicach i Oświęcimiu. Walka o Puchar Polski
Po czwartkowym meczu wyjazdowym z mistrzem Polski drużyna hokeistów otrzyma trzy dni wolnego. Do treningów wróci już w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia – 26 grudnia. 29 zagra w drugim półfinale turnieju finałowego Pucharu Polski z Unią Oświęcim, która jest w tym roku gospodarzem zawodów. Jeżeli Cracovia będzie lepsza, zachowa szanse na obronę tytułu i 30 grudnia zmierzy się ze zwycięzcą spotkania GKS Katowice – GKS Tychy (spotkają się 28 grudnia).