Piłkarze Radosława Sobolewskiego przekuli złość po porażce z Puszczą na zwycięstwo 3:1 ze Stalą Rzeszów. Dla Patryka Małeckiego, który z Białą Gwiazdą zdobył trzy tytuły mistrza Polski, miła była tylko uroczystość przed meczem. Zawodnik został uhonorowany za 267 występów dla krakowskiego klubu, a po wejściu na boisko w polu karnym faulował go Tachi.
Gospodarze od początku napierali i stworzyli kilka naprawdę dobrych okazji. Luis Fernandez w sytuacji sam na sam uderzył obok bramki i trafił w poprzeczkę z rzutu wolnego. Angel Rodado uderzył w słupek, a kolejny z Hiszpanów, Alex Mula, przegrał rywalizację z bramkarzem Krzysztofem Bąkowskim. W 28. minucie Wiślacy cieszyli się z trafienia Mikiego Villara, jednak nie zostało ono uznane z powodu spalonego Borisa Moltenisa, który uczestniczył w akcji. Co się odwlecze....
Pewne prowadzenie do przerwy
Krakowianie spokojnie grali swoje i wkrótce Fernandeza w polu karnym powalił wracający do składu po pauzie za kartki Łukasz Góra. Poszkodowany, bardzo aktywny od pierwszego gwizdka, w 32. minucie pewnie wykorzystał „jedenastkę”. Stal nie zdążyła się otrząsnąć, a Wisła prowadziła 2:0. Z prawej dośrodkował Villar, a Junca bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki i zmieścił piłkę między nogami bramkarza. Beniaminek próbował coś zdziałać, ale nie był w stanie, a po kontrataku stracił kolejnego gola. Fernandez z wyczuciem zagrał górą do Rodado, który wykończył akcję bez przyjęcia.
Honory dla Małeckiego. Wywalczył karnego
Przed meczem prezes Jarosław Królewski wręczył pamiątkową koszulkę Patrykowi Małeckiemu. Skrzydłowy Stali spędził w klubie z ulicy Reymonta długie lata i odnosił z nim sukcesy, między innymi trzykrotnie wygrywał rywalizację o mistrzostwo Polski. 35-latek rozegrał dla krakowskiego klubu 267 meczów, zdobył 45 bramek i miał tyle samo asyst. Spiker poprosił go, by tego wieczora nie wpisywał się na listę strzelców. Zawodnik zmagał się ostatnio z urazem i spotkanie przy Reymonta zaczął wśród rezerwowych. Trener Daniel Myśliwiec wpuścił go na boisku w 60. minucie w miejsce Ramila Mustafajewa i doświadczony gracz szybko wywalczył rzut karny. Winowajcą, podobnie jak w sobotę w Niepołomicach, był Tachi. Z szansy skorzystał Bartłomiej Poczobut i goście zmniejszyli stratę.
Rzeszowianie kończyli spotkanie w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce Krzysztofa Danielewicza, a Wisła z nową dwójką na środku obrony. W 61. minucie Borisa Moltenisa zastąił Joseph Colley, a w 78. kontuzjowanego Igora Łasickiego – Vullnet Basha i z pomocy do defensywy został cofnięty Tachi.
Wisła Kraków – Stal Rzeszów 3:1 (3:0)
Bramki: Fernandez (32., karny), Junca (34.), Rodado (45) – Poczobut (69., karny).
Wisła: Biegański – Jaroch, Łasicki (78. Basha), Moltenis (61. Colley), Junca – Duda (61. Tachi), Igbekeme – Villar, (61. Żyro) Fernandez, Mula (46. Młyński) – Rodado.
Stal: Bąkowski – Polowiec, Góra, Oleksy, Głowacki – Michalik (31. Kłos), Poczobut, Danielewicz, Wolski (77. Piątek), Prokić (77. Olejarka) – Mustafajew (60. Małecki).
Żółte kartki: Danielewicz (dwie), Kłos, Piątek.
Czerwona kartka: Danielewicz (75., za drugą żółtą).
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).