13 128 kibiców, w tym zorganizowana grupa fanów Legii, oglądało zwycięstwo Cracovii nad Legią. W pierwszej i drugiej połowie na stadionie zapłonęły race. Do przerwy czarny dym z oprawy gospodarzy spowił stadion przy ulicy Kałuży i sędzia Damian Kos musiał przerwać mecz na ponad cztery minuty.