Organizacyjne wpadki Comarch Cracovii na starcie sezonu. Rezerwowa szyba nie zapewniała bezpieczeństwa i klub został ukarany walkowerem. Obecnie trwa poprawianie błędnie wykonanych oznaczeń na tafli, co wymagało jej rozmrożenia.
W ostatnich dniach głośno jest o hokejowej Cracovii, ale nie za sprawą dobrych wyników na starcie sezonu. W niedzielę zespół Rudolfa Rohaczka przegrał na wyjeździe 3:4 z Zagłębiem Sosnowiec, ale to nie największy problem. Za nierozegranie pierwszego spotkania w Krakowie klub został ukarany walkowerem i grzywną. Doszło też do zmiany gospodarza meczu 3. kolejki z Podhalem Nowy Targ, bo trzeba poprawić błędne oznaczenie lodowiska.
Nowe bandy do końca roku
Przed sezonem każdy obiekt przechodzi weryfikację. Cracovia jako jedna z dwóch ekstraligowych drużyn – obok JKH GKS-u Jastrzębie – nie posiada nowoczesnych band. Ich obiekty zostały warunkowo dopuszczone do gry, odpowiednie bandy mają zostać zainstalowane do końca roku. Pasy dzierżawią obiekt od miasta. Jego przedstawiciel – dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej – zapowiedział na naszych łamach, że zostanie to wykonane.
Źle wymalowane buliki
W czasie odbioru obiektu pojawił się kolejny problem. Gdy przed zamrożeniem tafli (pod koniec lipca) przygotowywano oznaczenia, źle wymalowano buliki. To cztery punkty, z których wznawia się grę. Portal hokej.net informował, że wszystkie są o metr bliżej bramek niż przewidują przepisy. Cracovia została zobowiązana, by poprawić oznaczenia do 18 września – po tym terminie w obiekcie nie mogłyby się odbywać spotkania.
Na źle oznaczonej tafli 8 września drużyna miała zainaugurować sezon meczem z Energą Toruń. Pod koniec rozgrzewki za toruńską bramką, prawdopodobnie po odbiciu uderzonego krążka, na kawałki rozsypała się pleksiglasowa szyba. Pracownicy lodowiska znaleźli zamiennik, ale sędziowie uznali, że nie zapewnia bezpieczeństwa i nie dopuścili do rozegrania meczu.
Marta Zawadzka, komisarz Tauron Hokej Ligi, podjęła decyzję o ukaraniu krakowian walkowerem. Muszą także zapłacić dwa tysiące złotych.
Cracovia włączyła tryb oszczędnościowy
Skąd wziął się problem z bulikami? W ostatnim czasie w klubie doszło do wielu zmian, odszedł między innymi dyrektor lodowiska Wojciech Stępak. Teraz pełniącym obowiązki jest dyrektor generalny klubu Krzysztof Woźniak z Comarchu (główny udziałowiec Cracovii), który zaczął pracę w Pasach po zawieszeniu wiceprezesa Jakuba Tabisza.
„Nowi pracownicy klubu – z powodu oszczędności – sami musieli przygotować oznaczenia na płycie do rozgrywania meczów Tauron Hokej Ligi” – informował serwis hokej. net.
Lodowisko zamknięte. Komentarz Filipiaka
W piątek Cracovia miała podjąć PZU Podhale Nowy Targ. Gospodarz meczu został zmieniony ze względu na zamknięcie lodowiska przy ulicy Siedleckiego do końca tego tygodnia. Łukasz Sikora z biura prasowego Cracovii przekazał nam, że lodowisko zostało rozmrożone, by nanieść zgodne z przepisami oznaczenie. Z tego powodu z tafli nie mogą korzystać wszystkie wynajmujące grupy, także klub musiał szukać lodowiska do treningów. W środę drużyna uda się do Sosnowca.
– Kolejne dni będą uzależnione od dostępności naszej tafli, ale nie wykluczamy, że drużyna również będzie trenować na innym obiekcie – mówi kierownik drużyny Sebastian Witowski.
W niedzielę prezes klubu Janusz Filipiak zamieścił wpis na platformie X (dawny Twitter). – Lodowisko Cracovii na Siedleckiego jest zdezelowane. Czynimy spore wysiłki, aby utrzymać je w stanie używalności. Ale jest dobra wiadomość. Mamy porozumienie z Miastem, że Gmina przeprowadzi remont lodowiska, w tym wymianę band. A także remont stadionu. Wtedy Comarch odkupi akcje Cracovii – napisał.
O porozumienie zapytaliśmy przedstawicieli miasta. Do tematu wrócimy.