13 października jest siódmym kolejnym dniem, w którym liczba nowych przypadków zakażeń w Krakowie przekroczyła 100, a we wtorek ministerstwo zdrowia poinformowało aż o 387. W poniedziałek było 278, a w niedzielę – 268.

Od soboty w całym kraju obowiązują obostrzenia dla strefy żółtej, z wyłączaniem powiatów z większymi restrykcjami dla strefy czerwonej. W czwartek ministerstwo zdrowia zaktualizuje mapę ze strefami od 17 października. Ostatni wysyp przypadków w Krakowie spowodował, że współczynnik zachorowalności z ostatnich 14 dni wynosi obecnie 24,643. Jeśli liczba nowych zachorowań wynosi między 6 a 12 na 10 tysięcy osób, to powiat jest zaliczany do żółtej strefy, jeśli powyżej 12 –  to do czerwonej.

Liczby jasno wskazują, że od soboty Kraków będzie strefą czerwoną. To oznacza między innymi organizację wydarzeń sportowych bez udziału publiczności, co przełoży się na brak wpływów z biletów. Takiej sytuacji szczególnie żałują w Hutniku, który w sobotę ma rozegrać pierwsze spotkanie na swoim stadionie po modernizacji. Wszystko wskazuje na to, że trybuny będą świecić pustkami.



Czekanie na wytyczne

– Najpierw przez koronawirusa nie odbyła się gala z okazji 70-lecia klubu, teraz szykuje się mecz bez widzów. Żałujemy, ale to jest od nas niezależne – rozkłada ręce Artur Trębacz, prezes beniaminka II ligi.

Także w sobotę mecz ekstraklasy z Piastem Gliwice ma zaplanowany Cracovia. Klub rozpoczął sprzedaż wejściówek dla kibiców. – Na bieżąco monitorujemy sytuację i będziemy dostosowywać się do przepisów prawa. Na razie nie chcemy wychodzić przed szereg, czekamy na komunikaty rządu – mówi Przemysław Staniek, rzecznik Pasów.

Wisła w najbliższy weekend zagra w Mielcu, który aktualnie jest w strefie czerwonej. Władze klubu, nie czekając na czwartek i nowe komunikaty rządu, zdecydowały, że niedzielne spotkanie odbędzie się przy pustych trybunach. Potem wiślacy mają dwa spotkania u siebie – 24 października z Podbeskidziem Bielsko-Biała i cztery dni później przełożony z powodu zakażenia koronawirusem członków drużyny mecz z Lechią Gdańsk. 

– W związku z objęciem Polski strefą żółtą najbliższe mecze domowe Wisły Kraków planowane są z udziałem 25 procent publiczności. O zasadach i ewentualnych zmianach wraz z rozwojem sytuacji w kraju, będziemy informować bliżej terminu rozgrywania spotkań – podała Karolina Biedrzycka, rzeczniczka Wisły.

Pustawe stadiony

Spotkania Cracovii i Wisły w tym sezonie nie cieszyły się dużym zainteresowaniem (najwyższa frekwencja na stadionie przy ulicy Kałuży to 5439 widzów, a przy Reymonta 7007). Strefa czerwona to jednak zero przychodu z biletów na pojedyncze spotkanie, cateringu i sprzedaży pamiątek.