Mecz został przełożony, bo miasto nie zdążyło zamontować band

fot. Pixabay

W niedzielę żużlowcy Arge Speedway Wandy Kraków mieli podejmować na torze przy ulicy Odmogile wicelidera tabeli – ROW Rybnik. Mecz odbędzie się w innym terminie, a zagrożony jest także ćwierćfinał indywidualnych mistrzostw Polski zaplanowany na 1 czerwca, bo klub stracił warunkową licencję.

Właścicielem stadionu, na którym jeżdżą żużlowcy, jest miasto. W ostatnich latach Zarząd Infrastruktury Sportowej kosztem prawie 4,5 miliona złotych przeprowadził modernizację obiektu. Pojawiła się sjenitowa nawierzchnia toru, bandy pneumatyczne i absorbujące energię kinetyczną. Kibice, których część musiała śledzić zmagania siedząc na trawie, mogą teraz korzystać z wygodnych krzesełek.

Długo nie było odpowiedzi

W październiku klub poinformował miasto o kolejnym warunku licencyjnym, czyli montażu nowych band absorbujących energię kinetyczną. – Wysłaliśmy wówczas pismo z pytaniem, czy miasto podejmie się inwestycji czy mamy spróbować to zrobić na własną rękę. Moglibyśmy to zrobić metodą oszczędnościową, na oponach – mówi Paweł Sadzikowski, prezes nowohuckiego klubu.

Prezes Wandy przekonuje, że miasto długo nie mówiło ani „tak”, ani „nie”. W końcu, 13 maja wygasła warunkowa licencja toru, a to oznacza, że nie można na nim przeprowadzać treningów i organizować zawodów. ZIS niedawno podpisał umowę z firmą, która dostarczy i zamontuje bandy, ale wykonawca nie zdąży tego zrobić do niedzieli. Zaplanowany na ten dzień mecz z ROW-em odbędzie się w innym terminie, na co klub ze Śląska wyraził już zgodę.

O trzy dni za późno?

Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy miejskiej jednostki informuje, że stadion ma spełniać warunki licencyjne 4 czerwca. – Bandy montuje licencjonowana firma, która ma określone moce przerobowe. Z informacji przekazanych mi przez inspektora wynika, że nie ma powodów, dla których termin nie miałby zostać dotrzymany – zapewnia Sasorski.

Wanda poradziła sobie z jednym problemem, ale do rozwiązania pozostaje drugi. Związek powierzył jej organizację, 1 czerwca, ćwierćfinału indywidualnych mistrzostw Polski. – Jestem cały czas w kontakcie z wykonawcą i mam nadzieję, że zdąży to zrobić wcześniej, bo chciałbym tę imprezę przeprowadzić. W przeciwnym razie zawody zorganizuje inny klub, bo związek może nie znaleźć nowego terminu – podkreśla Sadzikowski.

„Nie chcę się wypowiadać”

Zapytaliśmy również prezesa Wandy o niedawną decyzję prezydenta. Zarządzeniem z 11 maja Jacek Majchrowski przesunął pieniądze na inwestycje sportowe i zabrał środki m.in. na dalszą modernizację stadionu. Chodzi o 1,7 mln złotych na przebudowę szatni pod trybuną zachodnią oraz stanowisk komentatorskich i sędziowskich.

– Było to wpisane w prognozę finansową miasta. Zobaczymy, jak się to potoczy, ale nie chcę się na ten temat wypowiadać – ucina Sadzikowski.

Po sześciu rozegranych kolejkach Arge Speedway Wanda zajmuje ostatnie miejsce w Nice 1. Lidze Żużlowej z dorobkiem dwóch punktów.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieńczyce