Trener Cracovii uważa, że były zawodnik Pasów, obecnie komentator Canal Plus, Kazimierz Węgrzyn, nie jest obiektywny.
Węgrzyn występował w trzech krakowskich klubach: Hutniku, Wiśle i Cracovii. W tym ostatnim po sezonie 2004/2005 zakończył karierę. Były obrońca nie jest dyplomatą, mówi, co myśli.
W czasie niedzielnego spotkania Cracovii z Górnikiem Zabrze (1:1) krytykował niektórych zawodników Cracovii. Przede wszystkim Rafaela Lopesa i Pellego van Amersfoorta. Na pomeczowej konferencji Michał Probierz poinformował, że otrzymał wiele sms–ów dotyczących komentarza Węgrzyna.
– Jeżeli ma kompleks Cracovii, nie powinien komentować meczów. Ekspert powinien być trochę obiektywny, a nie tylko nadawać na jedną stronę. Jak ma jakieś problemy czy pretensje, to powinien je wyjaśnić, a nie wyżywać się na niektórych ludziach czy zawodnikach, bo ma przez 90 minut mikrofon – zaznacza opiekun Pasów.
To nie była pierwsza publiczna krytyka komentatora przez Probierza. W maju 2018 roku odniósł się do negatywnych ocen Cracovii wypowiedzianych przez dziennikarza Canal Plus, Rafała Dębińskiego.
– To był taki mecz, że może pan Dębiński nie powie teraz, że była kopanina, może mu się spodoba. To jest już taki fachowiec, że myślę, iż powinno. Wiem, że on Ligę Mistrzów komentuje, więc trudno, żeby na Cracovię patrzył, ale tak to w piłce bywa – stwierdził po spotkaniu ze Śląskiem.
Cierpliwość
Jeżeli chodzi o wydarzenia na boisku, Cracovii nie udało się pokonać zabrzan i zostać liderem ekstraklasy. – Najważniejszym momentem była sytuacja Lopesa. Gdyby ją wykorzystał, mecz by się odwrócił. Zabrakło nam cierpliwości, bo wielu chłopaków gra „na emocjach”. Musimy lepiej przygotowywać ataki, grać cierpliwiej – uważa Probierz.
– Nie znam nikogo, kto po 11. kolejce zostałby mistrzem lub spadł – dodał, tłumacząc, że jego zespół chce sięgać po trofea, ale cały czas jest w budowie.
