Łukasz Załuska razem ze swoim agentem Rafałem Szczypczykiem przebywa w Szczecinie. Bramkarz przejdzie tam w czwartek testy medyczne i podpisze kontrakt z klubem, którego nowym trenerem został Maciej Skorża.
Kość niezgody
Załuska grał przy Reymonta tylko jeden sezon. Trafił do Wisły w trybie awaryjnym, bo przed początkiem rozgrywek poważnej kontuzji doznał Michał Buchalik. Wystąpił w 28 z 37 meczów Lotto Ekstraklasy. Jesienią jego notowania nie były najwyższe, ale wiosną grał lepiej, podobnie jak cała drużyna.
Jeszcze niedawno Załuska zapewniał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że pozostanie w Krakowie jest dla niego priorytetem i odrzucił pierwszą ofertę z Pogoni. Nie porozumiał się jednak z Wisłą i postanowił wybrać Portowców, który zakończyli sezon na siódmym miejscu w grupie mistrzowskiej. Według "PS" kością niezgody okazała się długość kontraktu. Biała Gwiazda zaproponowała bramkarzowi umowę na rok z opcją przedłużenia, Załuska od razu chciał kontrakt na dwa lata.
Wisła mogła zatrzymać zawodnika bez negocjacji. Termin upłynął jednak 31 marca i skorzystanie z zapisu w umowie gwarantowało Załusce dużą podwyżkę.
Hiszpan za Załuskę?
W kuluarach już w lutym mówiło się, że krakowianie mają na oku bramkarza z Hiszpanii. Na razie nie są znane jego personalia. Muszą jednak ściągnąć dobrego zawodnika na tę pozycję, bo 30 czerwca wygasają kontrakty dwóch innych bramkarzy – Michała Miśkiewicza i Michała Buchalika.
Lecim.... ✈️ pic.twitter.com/6l3q4ZqTvb
— rafał szczypczyk (@RSzczypczyk) 7 czerwca 2017