Kto rano szedł zaspany ulicą Szewską, mógł pobudzić się kawą podaną przez Vullneta Bashę, Jesusa Imaza lub Kamila Wojtkowskiego. Piłkarze Białej Gwiazdy rozdawali również bilety na sobotni mecz z Lechią Gdańsk (godzina 20.30 przy Reymonta).
Choć w ósmej kolejce Lotto Ekstraklasy odbędzie się mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań, spotkaniem na szczycie nazwać go nie można. Najlepsze aktualnie drużyny zmierzą się bowiem nie w stolicy, a w Krakowie. Niepokonana przed własną publicznością, druga w tabeli Wisła podejmie lidera – Lechię Gdańsk, która jako jedyna w tym sezonie nie schodziła z boiska pokonana.
Bilety na to spotkanie sprzedają się bardzo dobrze i na dwa dni przed pierwszym gwizdkiem można celować w 20-tysięczną frekwencję. Wisła sporo robi, by była jak największa. W środę w rolę kasjera wcielił się Jakub Bartosz, który sprzedawał bilety w strefie kibica na stadionie.
Kawa, bilety, zdjęcia i autografy
W czwartek rano aż trzech wiślaków wyszło w miasto. Przed wyjazdem na trening w Myślenicach Vullnet Basha, Jesus Imaz i Kamil Wojtkowski udali się na ulicę Szewską. Częstowali kawą i rozdawali wejściówki na mecz z Lechią.
Klub wcześniej zapowiedział obecność piłkarzy. Wielu kibiców wykorzystało okazję i przyszło zrobić sobie zdjęcie lub uzupełnić kolekcję autografów.