Tydzień przed początkiem walki o punkty w ekstraklasie Cracovia zmierzyła się z Zeleziarne Podbrezova i wygrała dzięki bramkom Filipa Stojilkovicia i Mikkela Maigaarda.
Trener Luka Elsner, prowadzący zespół po raz pierwszy na stadionie przy Kałuży, zmieścił w wyjściowym dwóch nowych zawodników: Dominika Piłę i Filipa Stojilkovicia. Na występ nie był jeszcze gotowy pozyskany w środę Mateusz Praszelik. Przed rozgrzewką zespołów biegał wzdłuż bocznej linii od jednego pola karnego do drugiego, pracując nad formą fizyczną. W końcówce było mu już bardzo ciężko, ale taki to czas, że trzeba zasuwać, by łatwiej było w meczach o stawkę. Zabrakło także Ajdina Hasicia, którego czeka jeszcze kilka tygodni przerwy, a także Amira Al-Ammariego i Patryka Janasika, który narzekają na drobne urazy. Krakowianie zaczynają ligowe zmagania już w przyszły piątek (18.07) na terenie mistrza Polski Lecha Poznań, a słowacka drużyna – której współwłaścicielem jest reprezentant Słowacji Stanislav Lobotka – zacznie grę o punkty 26 lipca.
Dwa gole w ostatnim sparingu Cracovii
Gospodarze powinni szybko objąć prowadzenie. Po błędzie rywali z pola karnego strzelał Mikkel Maigaard i posłał piłkę koło słupka. To była stuprocentowa sytuacja. Kwadrans później sprzed „szesnastki” próbował Fabian Bzdyl. Bramkarz Adam Danko nie utrzymał piłki, ale zdołał się zebrać i złapał ją szybciej niż szukający dobitki Stojilković. Szwajcar z serbskimi korzeniami przypomina Beniamina Kallmana, który odszedł do Niemiec. Jest dobrze zbudowany, próbuje przestawiać obrońców, dysponuje niezłą szybkością i nie ma dla niego straconych piłek. Czas pokaże, czy Pasy będą miały tyle pociechy, co z Fina. Cracovia prowadziła grę, a Słowacy najczęściej grali kilka metrów za połową boiska. W ekipie gospodarzy nadal szwankowała skuteczność, po dośrodkowaniu Otara Kakabadze na długi słupek Bzdyl źle kopnął z bliskiej odległości, a Karol Knap świetnie oszukał rywala i wypracował dobrą pozycję, jednak bardzo źle kopnął piłkę. Kolejną sytuację zmarnował Martin Minczew podając do bramkarza, zamiast zapytać go, w który róg trafić.
Po przerwie Słowacy częściej gościli pod bramką Cracovii, ale nadal nie był to porywający mecz. Kibice, którzy w połowie wypełnili jedną otwartą trybunę za bramką, długo nie mogli fetować goli, więc nagradzali za lepsze zagrania i skuteczne interwencje. Dopiero w 71. minucie ożywiło ich trafienie Stojilkovicia, który ekspresyjnie fetował pierwsze trafienie w nowym zespole. Niedługo wynik poprawił Maigaard, popisując się technicznym strzałem.
Pasy nie przegrały ani jednego z pięciu sparingów. Trzy mecze wygrały, dwa zremisowały.
Cracovia – Zeleziarne Podbrezova 2:0 (0:0)
Bramki: Stojilković (71.), Maigaard (80.).
Cracovia: Ravas (46. Madejski) – Piła, Henriksson (76. Jugas), Wójcik (46. Perković) – Kakabadze (85. Skovgaard), Maigaard, Knap (66. Atanasov), Olafsson (76. Biedrzycki)– Minczew, Bzdyl (58. Rakoczy) – Stojilković (85. Lachowicz).
Sędziował Sebastian Krasny (Kraków).